Najciekawsze i najbardziej niebezpieczne lotniska na świecie

Lotniska - małe, duże, stare, nowe, nowoczesne, zaniedbane, są w każdym kraju na świecie. Polskie lotniska nie są zaliczane do najlepszych na świecie, ale w porównaniu z niektórymi są zupełnie bezpieczne, normalne i całkiem komfortowe.

Zaczęły się wakacje i może niektórzy z nas udadzą się w jakieś egzotyczne miejsca. Może okazać się wtedy, że nasze lotnisko docelowe ma pas startowy na… plaży albo gdzieś na zboczu góry! Warto wiedzieć, gdzie może kończyć się nasz przelot, gdy wybieramy się za granicę - o najlepszych lotniskach pisaliśmy już wcześniej, teraz pora na te, na których lądując, możemy odczuwać, mówiąc delikatnie, pewien niepokój. Pora na najbardziej niebezpieczne lotniska na świecie.

1. Lotnisko Gustawa III na wyspie Saint-Barthélemy

Uczucie niepokoju towarzyszy w sposób szczególny osobom lądującym na karaibskiej wyspie St. Barthélemy. Lotnisko jest wciśnięte (niemal dosłownie) pomiędzy morze i strome wzgórze. Port lotniczy może obsłużyć niewielki handlowy samolot. Jeśli już są to rejsy pasażerskie, nie przewozi się tu więcej niż 20 osób. Położenie pasa startowego i jego długość (tylko 650m) powodują, że pilot, schodząc do lądowania, najpierw musi podnieść samolot, aby pokonać górski masyw, a następnie gwałtownie zejść do lądowania i zmieścić się na pasie lotniska, który kończy się miejską plażą. A niekiedy lądowanie odbywa się również tak:

fot. dailymail.co.uk.

2. Lotnisko imienia księżniczki Juliany (Saint Martin)

Innym karaibskim lotniskiem wzbudzającym dreszcz emocji nie tylko wśród pasażerów i pilotów, ale również wśród plażowiczów, jest lotnisko Princess Juliana, położone w holenderskiej części wyspy St. Martin. To drugie najbardziej uczęszczane lotnisko na wschodnim Morzu Karaibskim. Lotnisko to słynie z krótkiego i prowizorycznego pasa do lądowania – ma on jedynie 2,180 metrów. Z tego powodu samoloty muszą podchodzić do lądowania bardzo nisko - już nad plażą Maho, co powoduje, że lotnisko słynie właśnie ze spektakularnych lądowań. Moho Beach gromadzi turystów z całego świata, którzy – żądni wrażeń – chcą zobaczyć przelatujące nad ich głowami na wysokości 20-30 metrów samoloty. Zdumiewający jest fakt, że jak do tej pory nie odnotowano poważniejszych wypadków.

3. Lotnisko Juancho E. Yrausquin (Saba, Antyle Holenderskie)

Jest jedynym lotniskiem na karaibskiej wysepce Saby w rejonie Antyli Holenderskich. Samo lotnisko obejmuje dużą część wyspy. Większość specjalistów okrzyknęło to lotnisko najbardziej niebezpiecznym na świecie. Pas startowy jest tak krótki, że zawsze wyraźnie widać jego początek i koniec.

4. Lotnisko w Courchevel

Położone nieco bliżej, bo we francuskich Alpach, znajduje się lotnisko w narciarskim kurorcie Courchevel. Aby korzystać z tego obiektu piloci muszą przejść specjalne szkolenie. Bardzo krótki pas startowy (525 m) kończy się przepaścią, a do tego jest nachylony pod sporym kątem - 18,5 stopnia. Lotnisko było wykorzystane w filmie "Jutro nie umiera nigdy" – lądował tam sam James Bond (Pierce Brosnan).

5. Lotnisko Lukla

Innym spektakularnym górskim lotniskiem jest port w Lukli w Nepalu - położony pośród najwyższych szczytów świata. By na nie trafić, trzeba wymanewrować samolot pośród piętrzącego się wokół masywu Himalajów. W styczniu 2008, rząd Nepalu ogłosił, że nazwa lotniska zostanie przemianowana w honorze dla nowozelandzkiego himalaisty Sir Edmunda Hillarego, pierwszej osoby, która zdobyła szczyt Mount Everestu. Lotnisko cieszy się popularnością, bo ląduje tam większość himalaistów z zamiarem zdobycia Mount Everestu.

6. Lotnisko Barra

Jest to jedyne lotnisko na świecie umiejscowione na plaży. Znajduje się na wyspie Barra w Szkocji. Lata tu jedynie Flybe z Glasgow i Benbecula. Lotnisko jest codziennie “zabierane” przez przypływ. Jeśli przyjedziesz tu późnym popołudniem, zauważysz samochody z włączonymi światłami, które dostarczają pilotom dodatkowej widoczności.

7. Lotnisko Madeira (Madeira)

Lotnisko to kontroluje krajowy i międzynarodowy ruch lotniczy wysepki Madery. Było niegdyś osławione ze względu na bardzo krótki pas startowy (1400 m), otoczony przez wysokie góry i ocean. Wkrótce jednak został wydłużony o 400 m. Stało się to za sprawą wypadku, jaki miał tam miejsce w 1977 roku. A w roku 2003 niemal podwojono długość pasa startowego. Podczas przebudowy użyto 180 betonowych kolumn o wysokości 70 metrów każda, a budowa była wspierana przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Mostów i Konstrukcji (IABSE). Jedno jest pewne - aby móc lądować na jednym z tych lotnisk potrzeba naprawdę dużej wprawy, doświadczenia no i odrobiny odwagi! Zdjęcia za: ciekawostki.org