Jeśli dłuży Ci się czekanie na wyjście, a w samolocie zaczyna się robić zbyt duszno jak na Twój gust, po prostu uzbrój się w cierpliwość. Inaczej skończysz w areszcie i będziesz musiał zapłacić wysoką karę, jak pewien Chińczyk.
28 kwietnia pasażer lecący linią Lucky Air z Sanya do Mian Yang w Chinach uznał, że po lądowaniu na pokładzie samolotu zrobiło się zbyt duszno i ciasno. Postanowił zatem działać. Z racji tego, że siedział przy wyjściu awaryjnym, postanowił je otworzyć. Już po fakcie przyznał, że planował po prostu otworzyć okno, a nie wiedział, że w samolocie takiej możliwości nie ma. Po prostu pociągnął za wajchę.
Drzwi oczywiście się otworzyły, zjeżdżalnia awaryjna się napompowała, a mężczyzna znalazł się w sporych tarapatach. Został aresztowany i zatrzymany na 15 dni. Prawdopodobnie będzie musiał również zapłacić karę w wysokości 11 000 dolarów, która ma pokryć koszty linii lotniczej. Jego tłumaczenie nie zostało uznane za wystarczającą przesłankę łagodzącą przewinienie, jak donosi Shanghaiist.
Tego typu sytuacje zdarzają się wbrew pozorom stosunkowo często. Już po lądowaniu drzwi awaryjne potrafią otworzyć poirytowani pasażerowie, a nawet stewardesy, które w ten zdecydowany sposób po prostu rzucają pracę.
“Pomylił drzwi z oknem” – rozumiem, że chciał otworzyć okno w czasie lotu, a otworzył drzwi? 🙂
Dokładnie tak się tłumaczył, kiedy służby lotniskowe go zatrzymały. Na nic zdało się tłumaczenie, że okien w samolocie otworzyć się nie da ;D
To dz
iwne jakto okno awaryjne podnosi się samo