Władze Lombardii zwróciły się do rządu Włoch o wprowadzenie w regionie godziny w policyjnej od 23 do 5 rano począwszy od czwartku. Decyzję tę motywuje się znacznym wzrostem nowej fali zakażeń w części kraju najbardziej dotkniętej już przez epidemię.
W godzinach nocnych można by jedynie poruszać się z powodów pracy, zdrowia i innych uzasadnionych przyczyn.
O wniosku gubernatora Lombardii i burmistrzów miast media poinformowały w poniedziałek, gdy w regionie tym zarejestrowano ponad 1680 nowych zakażeń. Dzień wcześniej było ich około 3 tys.
Władze regionalnej służby zdrowia prognozują, że do końca października do tamtejszych szpitali trafi około 4 tys. chorych na Covid-19, w tym 600 na oddziały intensywnej terapii.
A doradca ministerstwa zdrowia Walter Ricciardi ocenił, że we Włoszech trzeba natychmiast wprowadzić ograniczony lockdown w niektórych miejscach, w tej fazie epidemii wystarczyłyby dwa tygodnie zamknięcia. Jego zdaniem nie można czekać do Bożego Narodzenia. Twierdzi też, że w pewnych sytuacjach ograniczenia są tak niezbędne, że należy wprowadzić lockdown, ukierunkowany, ale konieczny. Wyraził przekonanie, że takie ograniczone zamknięcia potrzebne są natychmiast.
W opinii doradcy obecnie wystarczyłyby może dwa tygodnie, ale im dłużej będzie się to odwlekało, tym dłużej będą musiały trwać restrykcje związane z lokalnym zamknięciem.
Jak stwierdził, to, jak będą wyglądały tegoroczne święta we Włoszech, zależy od decyzji, jakie zapadną obecnie.
źródło: PAP