Zdarzało nam się już pisać o nietypowych pasażerach na gapę! Mogliście czytać o kocie gapowiczu na pokładzie samolotu do Warszawy. Innym razem podczas 14-godzinnego lotu do Londynu na pokładzie Singapore Airlines okazało się, że w klasie biznesowej zasiada jeszcze jeden, ale niespodziewany pasażer. Tym razem pasażerowie lotu z Meksyku do Brazylii z pewnością zapamiętają swoją podróż na długo. Oprócz nich na pokładzie samolotu pojawił się również nietypowy pasażer, jednak było to mało przyjemne spotkanie.
Była to ogromna tarantula, która dostała się na gapę na pokład. Masz już dreszcze? Wyobraź sobie, że podczas podróży obok ciebie wyłania się takie włochate stworzenie… Zawał? Pasażerowie byli w szoku, a komentarzy w sieci nie brakowało. Schwytaniem pająka zajął się jeden z pasażerów.
Nie wiadomo w jaki sposób pająk dostał się na pokład. To jednak nie pierwszy raz. W 2016 roku 2 tarantule uciekły z bagażu pasażera lecącego liniami Air Transat z Punta Cana. A w 2018 r. pasażer lotu z Austrii do Niemiec znalazł w swojej torbie ogromnego pająka Huntsmana.