Polak z Zanzibaru poszukiwany listem gończym, a miało być tak pięknie

Swego czasu Zanzibar stał się mekką do Polaków, ucieczką przed pandemicznym światem. Śnieżnobiałe plaże z mięciutkim piaskiem, turkusowe wody oceanu, no i palmy, palmy, dużo cudownych palemek. A jak do tego dojdą jeszcze unoszące się w powietrzu, niesamowite zapachy przypraw – to cały obraz Zanzibaru masz już w głowie. Przecież to idealny kierunek na leniwe wakacje w słońcu i uwolnienie głowy od zmartwień dnia codziennego. Na miejscu znajdziesz mnóstwo świetnych kurortów, gdzie możesz oddać się słodkiemu lenistwu. Ale co można robić na Zanzibarze prócz relaksującego plażingu? A jak już mowa o tym może, to na pewno dobrze kojarzysz Wojtka z Zanzibaru. Stało się o nim głośno. A teraz jest nawet poszukiwany listem gończym.

Jak informuje gazeta.pl, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku Tomasz Adamski przekazał, że sąd zasądził poszukiwania listem gończym za Wojciech Ż. Znany jako Wojtek z Zanzibaru biznesmen jest założycielem uwielbianego przez celebrytów ośrodka Pili Pili.

Sąd oczekuje na aktualną informację policji dotyczącą miejsca pobytu skazanego.

W razie potwierdzenia, że skazany przebywa za granicą, zostanie wystawiony wniosek o wszczęcie poszukiwań międzynarodowych – powiedział rzecznik gdańskiego Sądu Okręgowego Tomasz Adamski.

Oszustwa Wojtka

O Wojtku zaczęło być głośno w 2017 roku, kiedy zaczął promować w mediach społecznościowych podróże na Zanzibar i pobyt w swoich hotelach Pili Pili. Jeździło tam wielu Polaków, również celebrytów. Kłopoty zaczęły się w lutym 2022 roku. Wojtek ogłosił zamknięcie Pili Pili, ale zapewniał klientów, że to tylko zawieszenie na kilka miesięcy. Ci, którzy mieli wykupione wakacje nie dostali zwrotu poniesionych kosztów.

Czarterowe linie Enter Air, wcześniej przewożące turystów z Polski na Zanzibar w trybie natychmiastowym zerwały współpracę z Pili Pili. Wypłaty wynagrodzenia dla byłych pracowników były oczywiście opóźnione. Nie mówiąc już o zaległościach wobec dostawców i touroperatorów.

Media ustaliły, że mężczyzna miał wcześniej problemy z prawem i był skazany za oszustwa. Uczestniczył w multiplikowaniu podmiotów gospodarczych, przez co chciał uniknąć zapłaty wierzytelności. Miał stawić się w zakładzie karnym, ale tego nie zrobił. Sąd podtrzymał decyzję o skazaniu go na 2 lata i 2 miesiące więzienia.

Z komunikatu Sądu Okręgowego w Gdańsku wynika, że Wojciech Ż. jest prawomocnie skazany, wyrok podlega wykonaniu. W razie zatrzymania powinien zostać osadzony w zakładzie karnym.

Kamila Olejarz
Kamila Olejarz
Kulturoznawca z dziennikarską pasją. Zajmuje się wideofilmowaniem. Z wielką pasją i nieukrywaną przyjemnością robi też zdjęcia . Ma niesforną cechę, która nie pozwala jej siedzieć w miejscu. Ciągle myśli o miejscach, jakie mogłaby zobaczyć na świecie. Chętnie bierze udział w różnych projektach artystycznych. Lubi spędzać aktywnie czas. A poza pracą tańczy salsę kubańską.

Zobacz też

Obserwuj nas

427,346FaniLubię
33,449ObserwującyObserwuj
5,711ObserwującyObserwuj

Zobacz też