Latanie jest super! Dobrze o tym wiemy, jednak zaczyna być uciążliwe, kiedy na pokładzie zjawi się jakiś niezbyt przyjemny współpasażer! Chociaż załogi są przeszkolone do radzenia sobie w takich trudnych sytuacjach, to sytuacja zaczyna się komplikować kiedy w grę wchodzą loty dalekodystansowe. Właśnie z takim miała do czynienia załoga samolotu PLL LOT, który wylądował w Nowym Jorku.
Jak informuje wprost.pl, chwilę po wylądowaniu jeden z pasażerów zerwał się z miejsca i próbował dostać się do kokpitu. Był agresywny i uderzał w drzwi. W tym amoku zranił członka załogi.
Na szczęście reakcja pracowników przewoźnika była błyskawiczna. Agresora udało się zatrzymać i posadzić na jednym z foteli. Następnie na pokładzie pojawili się funkcjonariusze policji lotniska w Nowym Jorku, którzy zatrzymali pasażera.
– Już po lądowaniu jeden z pasażerów klasy ekonomicznej poderwał się i zaczął biec w stronę kokpitu. Po drodze naruszył nietykalność cielesną jednego członków personelu pokładowego, po czym został obezwładniony przez innych pasażerów. Po dokołowaniu do bramki mężczyznę zabrała policja. Sprawę przejęło FBI – przekazał rzecznik narodowego przewoźnika Krzysztof Moczulski.
W sieci pojawiły się nagrania.
A man started yelling and tried to storm the cockpit of our LOT Polish flight just after landing in JFK. Crew acted quickly to tackle him and announced a “seriously security incident” 15 mins later we are still taxiing.
— JT Genter (@JTGenter) November 19, 2022
Passengers and crew pinned the guy on the ground. pic.twitter.com/YZ8TZ8whcz
— JT Genter (@JTGenter) November 19, 2022