Jak podróżować, to z klasą. I bez oglądania się na zdrowy rozsądek. Ostatecznie, kto bogatemu zabroni?
Szejk Mohammed bin Rashid Al Maktoum z Dubaju podróżuje z przepychem. I nie jest ważne, czy miejsce docelowe znajduje się blisko, czy daleko. Podczas swojej podróży do Dżudda pokonał zaledwie 1600 km, ale przecież to nie powód, by rezygnować ze złotych schodów ruchomych na lotnisku. Wysiadanie z samolotu musi dorównywać jakością samemu przelotowi.
Video: @HHShkMohd arrives in Saudi Arabia to attend quartet meeting which Saudi @KingSalman called for to discuss ways of supporting Jordan. pic.twitter.com/8CeiHHw0HE
— Dubai Media Office (@DXBMediaOffice) June 10, 2018
Złote schody ruchome
Zazwyczaj na lotniskach do samolotów dostawiane są zwykłe schody, które ewentualnie mogą być zainstalowane na pojeździe. Rzadko kiedy można zobaczyć je w wersji ruchomej, a jeszcze rzadziej pomalowane na złoto. Taki widok mogli podziwiać pracownicy lotniska w Moskwie. Wtedy jednak schody się zacięły i trzeba było dostawić nowe, zapasowe. Oba były przewożone wraz z szejkiem, zatem to drobne niedopatrzenie zostało szybko naprawione.
Saudi Arabia king uses golden escalator as a airplane stairs. When he arrived to Moscow yesterday, his golden stairs got stuck. pic.twitter.com/h3o1UD8s8p
— English Russia (@EnglishRussia1) October 5, 2017
Arabscy szejkowie znani są ze swojej ekstrawagancji. Jest ona widoczna zwłaszcza podczas ich podróży. Zdarzyło się już przecież, że arabski szejk wykupił połowę miejsc w samolocie, by przewieźć na nich… klatki z sokołami. Wystrój wnętrz prywatnych odrzutowców szejków również może przyprawić o zawrót głowy. Dominujące złoto przeplatane jest olbrzymią ilością najnowszej elektroniki, nie wspominając już o oczywistej dużej przestrzeni na nogi.
Jest o czym myśleć stojąc w kolejce do nieruchomych schodów na płycie lotniska, dźwigając w ręce walizkę.
A ludzie na świecie nie maja dostępu do wody, jedzenia ani leków. Podczas gdy szejki stawiają tetrisa do zlotych klopow podcierajac sie jedwabiem…