Samolot, którym reprezentacja Arabii Saudyjskiej leciała na swój drugi mecz grupowy na Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej w Rosji, zapalił się w powietrzu – poinformował wieczorem onet.pl. Piloci musieli awaryjnie lądować. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Reprezentacja leciała do Rostowa. W środę mają zagrać tam z Urugwajem.
W trakcie lotu Airbusem A319-100, zawodnicy zauważyli płomienie przy prawym skrzydle. Sytuacja miała miejsce na niedługo przed lądowaniem. Okazało się, że w samolocie zapalił się jeden z silników. Na szczęście awaria nie doprowadziła do poważnego wypadku i udało się bezpiecznie wylądować.
Żaden zawodnik nie doznał obrażeń
Żaden zawodnik nie doznał obrażeń, a po lądowaniu wszyscy zostali przetransportowani do hotelu.
W oficjalnym komunikacie można przeczytać, że federacja pragnie zapewnić wszystkich o bezpieczeństwie zawodników i członków drużyny. W trakcie lotu doszło do drobnej usterki silnika.
Pewnie nie dla każdego ta usterka wyglądała na drobną.
? PASSENGER FOOTAGE: Watch #KSA plane engine catching fire as they land in Rostov-on-Don for their #WorldCup matchday 2 game against #URU . pic.twitter.com/Yq3QQ1MtZ1
— Ahdaaf (@ahdaafme) June 18, 2018
No news for an emergency landing? This is the Saudi team plane which they use to travel in Russia for their next match against Uruguay.@flightradar24 pic.twitter.com/qe8uBQmywK
— A. ?? (@AhmedMashaly24) June 18, 2018