Na Wyspach Galapagos skradziono 123 młode, gigantyczne żółwie. O sprawie poinformowało Ministerstwo Środowiska Ewkadoru.
Skradziono żółwie
Ponad 120 żółwi słoniowych zostało porwanych z Parku Narodowego Wysp Galapagos, a konkretnie z centrum Arnaldo Tupisi na wyspie Isabela. Ośrodek hodowlany, w którym przebywały, był słabo zabezpieczony. Nie miał kamer bezpieczeństwa ani czujników światła.
Żółwie z Galapagos to nie tylko ogromna atrakcja turystyczna dla Ekwadoru, ale też niezły cel dla handlarzy dzikimi zwierzętami. Już Karol Darwin w swej słynnej podróży dookoła świata zachwycił się archipelagiem. Miał sposobność dokładnie zwiedzić Wyspy Galapagos. Później przyznał, że to co zobaczył, dało mu pierwszy przyczynek do myśli, że gatunki jednak się zmieniają. Miał na myśli właśnie żółwie.
Ich sława jest tak wielka, że co jakiś czas trafiają się śmiałkowie myślący o pozornie lekkim wzbogaceniu się.
123 baby #Galapagos #tortoises #stolen from breeding centre.. https://t.co/7Y27pT9sz2 #wildlifecrime @IWTnet @IlWildTrade @Europol @wildtrade @WLTradeNews
— Jordi Janssen (@Chasinglizards) October 6, 2018
Obecnie prowadzone jest dochodzenie w sprawie kradzieży. Na Galapagos obowiązują surowe kary za przestępstwa przeciwko środowisku naturalnemu. Złodziejom grozi 10 lat więzienia.
#Thieves Steal 123 Baby Giant #Turtles From #Galapagos Islands https://t.co/aMPZZC9yN4 pic.twitter.com/Ks5bggUwF6
— A Travel Companion (@aTravelCompanio) October 7, 2018
To nie pierwszy taki przypadek na wyspach. W czerwcu 2018 r. kilkadziesiąt młodych żółwi zostało odnalezionych w Peru i sprowadzonych do domu.