Do tajemniczego zdarzenia doszło wczoraj (tj. 1 listopada). Do jednego z poznańskich komisariatów zadzwoniła kobieta, informując, że na pokładzie samolotu lecącego do Londynu Stansted jest bomba. Ze względu na to, że z Poznania taki samolot nie odlatywał, służby poinformowały Komendę Główną Policji, a ta lotniska w całym kraju. Ewakuowano samolot mający odlatywać w zagrożonym kierunku z Modlina, jak również cały port.
W samolocie do Londynu miała być bomba
#Modlin: na lotnisku trwa ewakuacja samolotu do Londynu. Jest to rutynowa kontrola bezpieczeństwa, pasażerowie są bezpieczni- mówi Radiu ZET Marek Rymkiewicz, dyrektor biura marketingu lotniska w Modlinie. Służby chcą się upewnić czy samolot jest bezpieczny.
— Radio ZET NEWS (@RadioZET_NEWS) November 1, 2018
Do akcji wkroczyli pirotechnicy. Na miejsce przybyły też służby ratunkowe i policja. Pasażerowie zostali ewakuowani. Okazało się, że w żadnym z ośmiu skontrolowanych samolotów lecących do Londynu nie znaleziono ładunku wybuchowego. Po dokładnych kontrolach maszyny wyleciały z opóźnieniem do Londynu.
Anna Michalska z Komendy Głównej Straży Granicznej powiedziała:
Wiemy, że pasażerowie mogli być w związku z tym trochę zdenerwowani, ale priorytetem jest dla nas ich bezpieczeństwo.
Anonimowa osoba zadzwoniła z informacja ze w samolocie do Londynu jest bomba. Wszyscy lecący do Londynu i Edynburga muszą zwrócić zakupy syty free #Modlin. Sprawdzane są wszystkie samoloty na wysypy w całym kraju #AlarmBombowy
— Andrzej Knigawka (@BrainAshPowder) November 1, 2018
Anonimowa osoba, która poinformowała o ładunku wybuchowym nie określiła lotniska z jakiego lot miałby się odbyć. Zatem dodatkowe kontrole trwały do końca dnia na lotniskach w całym kraju.
Obecnie policja szuka żartownisi, która wykonała telefon. Kobiecie grozi kara do 8 lat więzienia i odszkodowanie na rzecz linii lotniczych, które poniosły duże straty. Takich sytuacji nie brakuje. Pisaliśmy już o mężczyźnie, który wywołał fałszywy alarm terrorystyczny, żeby uniknąć wyjazdu z dziewczyną. Albo żart o bombie nikogo nie rozśmieszył, a mężczyzny nie wpuszczono na pokład!
Pewnie pamiętasz też dość głośną sprawę, kiedy to Karol J. będąc pod wpływem alkoholu wywołał w wielkanocny wieczór (2016 r.) alarm bombowy na lotnisku w Modlinie? Sąd zasądził 1,5 roku pozbawienia wolności, a także nawiązki: 70 tys. zł na rzecz Ryanaira oraz 40 tys. zł lotnisku w Modlinie. Mężczyzna miał również pokryć koszty procesu, czyli ponad 6 tys. zł. Łącznie 116 000 zł. To była pierwsza taka sprawa w Polsce! Mężczyzna nie spodziewał się, że za fałszywy alarm o bombie na lotnisku w Modlinie dostanie tak wysoką karę! Żartów nie ma!