Z raportu Seattle Times wynika, że incydenty z molestowaniem seksualnym i maltretowaniem w samolocie w większości przypadków nie są zgłaszane, ale jest to powszechny problem.
Molestowanie podczas nocnego lotu
W styczniu pisaliśmy o dość głośnej sprawie, kiedy władze federalne w Michigan aresztowały 34-letniego mężczyznę (obywatela Indii, posiadacza tymczasowej wizy, mieszkającego w USA) oskarżonego o molestowanie seksualne młodej kobiety na pokładzie samolotu. Zdarzenie miało miejsce podczas nocnego lotu na pokładach Spirit Airlines z Las Vegas do Detroit.
Roztrzęsiona i zapłakana kobieta zgłosiła obsłudze samolotu, że obudził ją mężczyzna siedzący obok, który rozpiął jej spodnie i włożył tam rękę. Miała również rozpięty stanik. Jak informował Daily Mail, mężczyzna początkowo zaprzeczał zaistniałej sytuacji. Tłumaczył, że podczas lotu był w głębokim śnie i nie wiedział, gdzie położył ręce. Mało tego. Obok niego siedziała również jego małżonka. Ta zeznała, że tuż po starcie poprosiła załogę o zmianę miejsc dla siebie i męża. Powodem miała być młoda kobieta, która usnęła obok i osunęła się na kolana jej małżonka. Niestety nikt z załogi nie potwierdził tej prośby podczas zeznań.
Rozpoczęła się rozprawa
Ostatecznie mężczyzna przyznał się, że chciał włożyć rękę do spodni młodej kobiety, ale się nie udało. Federalna prokurator Amanda Jawad powiedziała, że mężczyzna P. Ramamoorthy zatrzymał się po tym, jak ofiara się obudziła. O ataku poinformowano około 40 minut przed lądowaniem samolotu. Załoga zatrzymała poszkodowaną kobietę z tyłu samolotu i zaproponowała jej inne miejsce. W tym czasie również dwie stewardesy poinformowały śledczych federalnych o danym zajściu jak również, że ofiara płacze i że jej koszula była rozpięta, podobnie jak spodnie. Mężczyzna został aresztowany po wylądowaniu. Miał czekać na rozprawę. Właśnie się rozpoczyna jej finał!
Jak informuje ABC Detroit, prokuratura żąda 11 lat więzienia dla oskarżonego. Obrońcy będą starali się za wszelką cenę zmniejszyć wymiar kary. Argumentują, że życie ich klienta już i tak legło w gruzach. Proces ma ruszyć lada chwila.
Ja bym dała dziadowi dożywocie !