Opóźnienie lotu i zero pomocy od przewoźnika to chyba koszmar każdego podróżnego. Ci pasażerowie nawet nie myśleli, że ich podróż zamieni się w taki dramat. Klienci British Airways na pewno nie pozostawią tej sprawy bez echa. Wymarzone wakacje zamieniły się w koszmarną podróż.
200 osób spało na podłodze na lotnisku
Jak informuje Daily Mail, lot 2036 z Orlando na Florydzie do Londynu najpierw opóźnił się 24 godziny. 200 pasażerów przekierowano do hotelu w Orlando. Na miejscu nie było jednak żadnego przedstawiciela British Airways, a na drzwiach wisiał tylko list z przeprosinami.
@britishairways ‘customer service’ at it again. How far they’ve fallen. #ba2036. “Passengers accuse British Airways of 'inhumane' treatment during 77-hour journey” pic.twitter.com/Jr0QUFCiVX
— Arvind Poduval (@apod1981) November 4, 2018
Godzina odlotu cały czas się zmieniała, a pasażerowie nie mogli uzyskać żadnej informacji. Ostatecznie samolot wyleciał z Orlando. Radość zmęczonych podróżnych jednak nie trwała długo. Maszyna została zawrócona do Nowego Jorku. Powodem były problemy techniczne.
https://t.co/IlYFzq7zEV #BA2036
— Lee Sullivan (@Lee_Sullivan85) November 4, 2018
I prawdziwy koszmar zaczął się właśnie na lotnisku Johna F. Kennedy’ego. W weekend w Nowym Jorku organizowany był maraton. W związku z tym nie było miejsc w hotelach. Finalnie pasażerowie lotu 2036 musieli spać na podłodze na lotnisku. Zaczęli pokazywać sytuację w mediach społecznościowych. Wśród ofiar braku organizacji były też oczywiście dzieci. W tym siedmioletnia dziewczynka, która dopiero co wygrała walkę z rakiem. Oburzenie pasażerów było wielkie.
@British_Airways #twats This is the worst thing I have ever seen. You should hang your heads in shame pic.twitter.com/tgURGdi1Rv
— Gareth (@gdmcr) November 4, 2018
W końcu nad ranem 200 osób doczekało się powrotu do domu. Ich koszmarna podróż trwała 3 dni! Pasażerowie nie otrzymali żadnego posiłku, wody ani innych napojów.
Lee Sullivan, nauczyciel wychowania fizycznego z Slough i jeden z pasażerów powiedział:
W końcu jesteśmy w Londynie. Po najgorszych 3 dniach. Nie mogę wymyślić wystarczająco mocnych słów, by opisać obrzydliwą obsługę British Airways. Moja córka również musiała spędzić swoje drugie urodziny na lotnisku JFK. Jestem wyczerpany i zły.
Rzecznik British Airways powiedział:
Zawrócenie naszego samolotu do Nowego Jorku z powodu niewielkiej usterki technicznej było środkiem ostrożności. Przepraszamy naszych pasażerów za opóźnienie. Sprowadziliśmy ich do Londynu tak szybko, jak to było możliwe. Bezpieczeństwo naszych klientów jest zawsze naszym priorytetem. Nasze ekipy na miejscu dbały o klientów, rezerwowały pokoje hotelowe, dawały kupony na posiłki.
Szkoda tylko, że żaden z pasażerów nie potwierdza otrzymania takiej pomocy…