Japan Ailines i ANA Holdings, linie lotnicze, które zwykle wykorzystują rosyjską przestrzeń powietrzną do swoich lotów do Europy, dołączają do rosnącej liczby przewoźników, którzy w następstwie kryzysu odwołali lub zmienili trasę lotów między Europą a Azją Północną.
„Nieustannie monitorujemy sytuację, ale biorąc pod uwagę obecną sytuację na Ukrainie i różne zagrożenia, zdecydowaliśmy się odwołać loty” – powiedział Reuterowi rzecznik JAL.
Na stronie internetowej ANA Cargo podano, że zawieszenie lotów wynika z „dużego prawdopodobieństwa, że jej operacje nie będą w stanie przelecieć nad Rosją ze względu na obecną sytuację na Ukrainie”.
Linie lotnicze z Unii Europejskiej i Kanady zostały zakazane w rosyjskiej przestrzeni powietrznej w odpowiedzi na ich ograniczenia w stosunku do rosyjskich linii lotniczych, ale Japonia do tej pory nie wydała podobnego komunikatu.
ANA i JAL obsługują około 60 lotów tygodniowo przez rosyjską przestrzeń powietrzną między Tokio a Londynem, Paryżem, Frankfurtem i Helsinkami, według rzecznika serwisu FlightRadar24. Zarówno JAL, jak i ANA odwołały wszystkie czwartkowe loty do Europy oraz osiem lotów, które każdy przewoźnik zaplanował na piątek. Dotknięte trasy obejmowały właśnie te do Londynu, Paryża, Frankfurtu i Helsinek.
Finnar wraca do gry, ale loty będą dłuższe
Finnair, który początkowo odwołał loty do Tokio po utracie dostępu do rosyjskiej przestrzeni powietrznej, ogłosił w środę, że wznowi cztery loty tygodniowo z Helsinek do Tokio na nowej trasie. Lot zamiast 9,5 godziny będzie trwał aż 13 godzin.
Z kolei Japan Airlines planuje zmienić trasę jednego ze swoich lotów do Londynu w piątek, kierując się na wschód przez Alaskę, Grenlandię i Islandię, zamiast lecieć zwykłą trasą w kierunku zachodnim nad Rosją. Lot nie będzie wymagał postoju na paliwo.