Władze Wenecji w tym tygodniu przegłosowały nową opłatę dla turystów chcących zwiedzać słynne miasto.
Opłata za wejście do miasta wynosi 3 euro od osoby za całodzienny pobyt. Pieniądze zebrane w ten sposób mają być przeznaczone na utrzymanie zabytków wpisanych na listę UNESCO. Może się z tego uzbierać spora kwota – Wenecję odwiedza rocznie 25 milionów turystów. Około 14 milionów z nich spędza tam zaledwie parę godzin lub tylko jeden dzień, nie wydając zbyt wiele ani na noclegi ani na jedzenie, przynosząc tym samym niewielki zysk dla lokalnej gospodarki.
Płacenie za wejściówkę do miasta jest niespotykanym pomysłem. Zazwyczaj dodatkowe opłaty trzeba uiścić za wejścia do muzeów, zabytków czy innych atrakcji. Niekiedy pobierane są opłaty klimatyczne. Wenecja jednak posunęła się krok dalej i będzie pobierać daninę za… samo wejście do miasta. Tym samym stanie się pierwszym we Włoszech miastem, które zdecydowało się na takie posunięcie.
Warto wspomnieć, że zgodnie z innym przepisem sprzed 7 lat, goście hotelowi już płacą tzw. nocny podatek w Wenecji. Miasto tym samym walczy o przeżycie, chociażby od strony finansowej. Inne aspekty mieszkania w Wenecji nie skłaniają do pozostania stałym rezydentem. Jakość życia mieszkańców jest bardzo niska: narzekają na zbyt dużą liczbę turystów, którzy po prostu zalewają miasto. Po II wojnie światowej wenecjan było 175 000, obecnie jest ich zaledwie 50 000. Nic nie wskazuje, by liczba ta miała się zwiększyć.
