Do niebezpiecznej sytuacji doszło na pokładzie Boeinga 737 linii Biman Bangladesh Airlines. Maszyna leciała z Dhaki przez Chittagong w Bangladeszu do Dubaju. Nagle samolot zawrócił do Chittagong i lądował awaryjnie w związku z próbą porwania.
Próba porwania samolotu
Jak informuje tvn24, po awaryjnym lądowaniu samolot otoczyli policjanci i żołnierze. Na pokładzie było 142 pasażerów. Na szczęście wszyscy bezpiecznie opuścili pokład.
Załoga zgłosiła pilotom problem z jednym pasażerem. Niedoszły porywacz miał mówić, że ma problemy z żoną i chce rozmawiać z premierem Bangladeszu. Wicemarszałek sił powietrznych Bangladeszu, szef zarządu lotnictwa cywilnego Naim Hasan powiedział, że mężczyzna sprawiał wrażenie niezrównoważonego psychicznie.
Po jego zachowaniu można było wnioskować planowanie porwania samolotu. Przedstawiciel sił powietrznych Bangladeszu Motiur Rahman przekazał, że napastnik miał przy sobie pistolet. Mężczyzna nie chciał się poddać, co doprowadziło do wymiany ognia. Według agencji Associated Press gen. Rahman powiedział, że komandosi otworzyli ogień, kiedy porywacz strzelił do nich. 20-latek został ranny i aresztowany. Jednak w wyniku ran odniesionych podczas strzelaniny – zmarł.
EDIT:
Jak informuje tvn24, okazało się, że mężczyzna miał pistolet zabawkę. Toteż pierwszy strzelić nie mógł… Śledczy wyjaśniają obecnie jak przeniósł zabawkową broń przez odprawę i na pokład samolotu. Na lotniskach podniesiono środki ostrożności.
Aha, czyli wszedł na pokład z pistoletem? 😀
Pytanie brzmi nie czy był niezrównoważony czy nie, ale kim był i co wiedział, że aż taki teatrzyk urządzili by go sprzątnąć.
Pewnie krzyczał, że PO go niesłusznie wiezilo.
Komandosi otwarli ogień kiedy do nich strzelił. Potem się okazało że miał pistolet zabawkę… Yhym.