Disney planuje uruchomić własną linię lotniczą. Jak na razie plany dotyczą jedynie Stanów Zjednoczonych, ale sam pomysł już rozpala wyobraźnię.
Jak donosi justdisney.com, nowa gałąź amerykańskiej korporacji będzie obsługiwała połączenia z Orlando na Florydzie do Detroit, Chicago, Nowego Jorku i Los Angeles. W Orlando znajduje się Walt Disney Land World, czyli gigantyczny park rozrywki i jednocześnie najczęściej odwiedzane miejsce na świecie (tak!). Firma Disney ma zamiar zakupić kilku małych regionalnych przewoźników już w 2021 roku.
Jak donoszą informatorzy, w samolotach nowej linii będzie można liczyć na niesamowicie rozbudowany system rozrywki. Dostępne będą wszystkie filmy korporacji, a podczas wsiadania na pokład grane będą piosenki z ulubionych produkcji Disneya. Osoby odpowiedzialne za projekt rozważają także możliwość wprowadzenia bohaterów z bajek na pokład. Niektóre osoby z obsługi pokładowej będą się przebierały za postaci z uniwersum Disneya. Być może informacje z głośników będą podawane głosem Buzza z Toy Story.
Nowa linia będzie kusić pasażerów możliwością darmowego przewozu bagażu, o ile zdecydują się na spędzenie nocy w hotelu na terenie Disneylandu w ciągu 48 godzin od przylotu do Orlando. Przewoźnik będzie również miał opcję bezpośredniego transferu z i na lotnisko. Uruchomiona zostanie ekspresowa linia kolejowa do jednego z hoteli należących do Disney’a.
Same samoloty będą wypełnione motywami z bajek oraz filmów tej wytwórni. Fotele będą zdobiły podobizny Króla Lwa, Elsy z Krainy Lodu czy Buzza z Toy Story. Detale będą odwzorowaniem rzeczy znanych z bajek, a na pokładzie będzie można zjeść w iście disney’owym stylu: lody Myszki Mickey, batoniki Pocahontas i tym podobne przekąski. Jedno jest zatem pewne – nowa linia lotnicza spolaryzuje pasażerów. Albo ją pokochają albo znienawidzą.