Na wrocławskim lotnisku doszło do ewakuacji pasażerów. Powodem takiego stanu rzeczy była pozostawiona bez opieki sportowa torba. O bagażu zapomniał prawdopodobnie roztargniony podróżny, jednak służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo na lotnisku nie bagatelizują żadnego potencjalnego zagrożenia.
Nie można było wykluczyć zagrożenia
O pozostawionym bez opieki bagażu poinformowały funkcjonariuszy Straży Granicznej z Wrocławia-Strachowic służby lotniskowe. Torba sportowa stała niedaleko terminala, obok fontanny. Analiza ryzyka nie pozwoliła jednoznacznie wykluczyć zagrożenia, zwłaszcza, że pomimo wielokrotnych informacji, nikt nie zgłosił się po pozostawioną torbę.
W związku z istniejącym zagrożeniem, konieczne było wprowadzenie pełnej procedury stosowanej w tego typu wypadkach, dlatego we wskazany rejon skierowano patrol pirotechniczno-interwencyjny. Ewakuowano 70 osób. Teren zabezpieczono, a do akcji wkroczyli pirotechnicy ze Straży Granicznej, którzy przeprowadzili rozpoznanie pozostawionego bagażu. Realizowane czynności pirotechniczne pozwoliły uznać torbę za bezpieczną. Wewnątrz znajdowały się ubrania i rzeczy osobiste.
Straż Graniczna apeluje do podróżnych o rozwagę i niepozostawianie bez opieki bagaży, a także zwrócenie baczniejszej uwagi na tych, którzy przyczyniają się do tego typu utrudnień. Każdorazowe pozostawienie bagażu bez opieki skutkuje uruchomieniem szeregu procedur bezpieczeństwa oraz utrudnia prawidłowe funkcjonowanie portu lotniczego, a także naraża jego właściciela na wysoki mandat karny.
źródło: Nadodrzański Oddział Straży Granicznej