W Austrii działają stoki narciarskie. Obowiązują jednak wyjątkowe zasady reżimu sanitarnego. Otwarte stoki to w tym roku marzenie wielu narciarzy, którzy są pozbawieni przyjemności szusowania. Nic dziwnego, że wielu obcokrajowców skusiło się i przyjechało do znanego austriackiego ośrodka narciarskiego St. Anton. Niestety nie przestrzegali zasad i spotkała ich kara.
Nalot policji w St. Anton
Austriacka policja zatrzymała w kurorcie St. Anton am Arlberg 96 obcokrajowców z całej Europy. Naruszyli oni przepisy dotyczące wjazdu do kraju związane z pandemią i tamtejszy “lockdown”.
Burmistrz St. Anton, jednego z najlepszych austriackich kurortów, powiedział w tym tygodniu, że dziesiątki młodych turystów z całej Europy przyjechało ostatnio do jego miasta i zlekceważyło zasady, zgodnie z którymi wyciągi narciarskie są otwarte, hotele natomiast pozostają zamknięte dla turystów.
Policja zachodniej prowincji Tyrol donosi w oświadczeniu wydanym w piątek wieczorem:
Wśród osób wylegitymowanych i ukaranych grzywną znaleźli się oprócz Polaków między innymi Brytyjczycy, Duńczycy, Szwedzi, Rumuni, Niemcy, Australijczycy i Irlandczycy.
Operacja została przeprowadzona w piątek wieczorem z udziałem 15 funkcjonariuszy, a tym, których wykryto, grozi grzywna w wysokości do 2180 euro (2650 USD).
Zasady austriackiego lockdownu
Austria, kraj liczący niespełna 9 milionów ludzi, odnotowała dotychczas 413 208 przypadków zarażenia Covid-19 i 7703 zgonów podczas pandemii. Liczba nowych przypadków zakażeń spadła do około 1500 dziennie w stosunku do listopada, kiedy to codziennie zarażało się ponad 9000 osób. Teraz dzienny spadek zakażeń zwolnił.
Od 26 grudnia panuje tutaj już trzeci krajowy lockdown, wedłu którego, podobnie jak u nas, galerie handlowe są zamknięte.
Ponadto od 19 grudnia do 10 stycznia wprowadzono jeszcze bardziej restrykcyjne przepisy dotyczące wjazdu do kraju. Miały one w dużej mierze zniechęcić narciarzy, zmuszając przybyłych z niemal każdego kraju w Europie do poddania się kwarantannie.
Jednak w ostatnich tygodniach okazało się, że istnieją luki prawne w przepisach. Mimo, że zwykli narciarze nie mogli nocować w hotelach, to osoby uczestniczące w szkoleniu czy kursie dla nauczycieli narciarstwa już jednak mogli. W ten sposób zostały zorganizowane pobyty dla gości z całej Europy.
Źródło: Reuters