Wyspa Chrissi to niewielka, wysunięta najbardziej na południe Europy niezamieszkała wyspa, otoczona wodami Morza Libijskiego. Jej cały obszar jest rezerwatem przyrody, na którym rośnie największy, naturalnie uformowany las cedrowy w Europie. Na próżno szukać tutaj typowej infrastruktury turystycznej: hoteli, restauracji czy sklepów z pamiątkami – ale to właśnie dzięki temu Chrissi zachowuje swoją dziewiczość i naturalne, niemal nietknięte cywilizacją piękno. Ze względu na swoją wyjątkowość teren ten został objęty europejskim programem ochrony przyrody Natura 2000. Wyspa znajduje się w strefie klimatu subtropikalnego, więc temperatura jest tam nieco wyższa niż na Krecie. Miejsce warte polecenia wszystkim szukającym spokoju i kontaktu z naturą.
Wyspa jest popularna wśród turystów odwiedzających Kretę. Niestety będzie przez sześć miesięcy w roku całkowicie zamknięta dla zwiedzających. Dlaczego? Żeby chronić jej piękno i naturę. Nic dziwnego, wszyscy uwielbiali tzw. złotą plażę z krystalicznie czystą wodą. Zakaz wjazdu na wyspę na pewno uchroni ją przed zniszczeniem. Mimo, że można było się na nią dostać tylko łodzią, każdego roku zwiedzało ją prawie 200 tys osób!
Jak informuje turystyka.wp.pl, nie brakowało tych, którzy zamieszkiwali tam w prowizorycznych szałasach czy namiotach. Jednak jak się łatwo domyślić zostawiali po sobie wiele śmieci. Niszczyło to ekosystem i piękne cedry, które są bardzo wrażliwe. Wielkim minusem było też to, że tawerny działające latem na wyspie czerpały z wód gruntowych i powodowały, że rośliny usychały.
Bezwzględny zakaz wstępu na wyspę będzie obowiązywał od 1 maja do 31 października. W pozostałe dni wstęp na wyspę będzie dozwolony, ale tylko od wschodu do zachodu słońca.
Byłam tam 30 lat temu!dwie noce pod gołym niebem na bezludnej wyspie ❤️jak ten czas umyka..