Parlament Francji przegłosował w sobotę ustawę przedłużającą stan zagrożenia epidemicznego w kraju do 10 lipca. Umożliwia ona m.in. utworzenie systemu do identyfikacji osób zakażonych koronawirusem oraz zbierania danych o osobach, z którymi się kontaktowały.
Rząd proponował dłuższy czas
Senat przyjął rządowy projekt ustawy już 5 maja, po wypracowaniu kompromisów w komisjach parlamentarnych. Zmodyfikował jednak datę przedłużenia – rząd pierwotnie zaproponował, aby stan zagrożenia epidemicznego utrzymany został do 24 lipca, Senat skrócił czas trwania do 10 lipca.
Przez cztery dni projekt był następnie omawiany w Zgromadzeniu Narodowym (izbie niższej parlamentu). Skrócona procedura legislacyjna wynika z zaplanowanego na 11 maja zakończenia kwarantanny we Francji.
W ustawie określona jest odpowiedzialność karna burmistrzów i pracodawców w przypadku łamania jej zapisów. Umożliwia również utworzenie systemu “mającego na celu identyfikację osób zakażonych” i “w celu gromadzenia informacji” o osobach, które miały kontakt z nimi, aby ograniczać zakażenia koronawirusem.
System ten, niezwiązany z kontrowersyjną aplikacją StopCovid, która nie jest jeszcze gotowa, umożliwia przetwarzanie i udostępnianie danych osobowych dotyczących zdrowia, także bez zgody zainteresowanej strony. Ustawa zezwala na tworzenie tzw. brygad sanitarnych, które będą odpowiedzialne za tworzenie bazy danych osób zakażonych.
Parlamentarzyści utworzyli organ nadzorczy nad tym systemem oraz postanowili, że lekarze zostaną czasowo zwolnieni z tajemnicy lekarskiej podczas trwania stanu zagrożenia epidemicznego w zakresie przekazywania informacji dotyczących zakażenia koronawirusem.
Opozycja obawia się ograniczenia swobód obywatelskich.
źródło: PAP