Okazuje się, że Prosecco jest niezbyt ekologiczne. Jak informuje National Geographic, zespół naukowców z Włoch ustalił, że produkcja tego ukochanego na całym świecie, musującego wina powoduje poważne szkody dla środowiska naturalnego Włoch.
Z badań wynika, że każdego roku ten przemysł odpowiada za 75 procent utraty gleby w regionie. Zwłaszcza sytuacja wygląda groźnie w północno-wschodnich Włoszech, gdzie winnice mają tracić aż 400 mln kg cennej gleby w skali roku. Co prawda nie jest to światowa anomalia, bo dla przykładu winnice w Niemczech wykazują jeszcze wyższe wskaźniki utraty cennego surowca, a erozja może doprowadzić przecież do tworzenia się nowych gleb. Jednak we Włoszech sytuacja nie wygląda zbyt dobrze.
Tutaj zarówno liczba jak i częstotliwość erozji gleby jest o wiele za duża. Z badań wynika, że taki stan rzeczy wnika ze złego planu konstruktorów winnic. Deszcz zmywa zbyt wiele ziemi, a pozostała jest zbyt nawodniona. To powoduje zagrożenie dla przyszłości winiarskiej tradycji regionu (ten każdego roku puszcza w świat 90 mln butelek prosecco).
Po przeanalizowaniu danych dotyczących opadów, użytkowania ziemi i charakterystyki gleby, a także map topograficznych ostatnich 10 lat, zespół specjalistów z Uniwersytetu w Padwie doszedł do wniosku, że przemysł odpowiada za 74 proc. wszystkich erozji gleby w całym regionie.
Jest jeszcze ratunek. Jednym z rozwiązań może być położenie trawy między rzędami winorośli. Innym pomysłem jest sadzenie żywopłotów wokół winnic albo roślinności przy rzekach i strumieniach. Zastosowanie rozwiązań opartych na naturze jest w stanie zmniejszyć albo całkowicie rozwiązać ten problem. A tymczasem znajdź tanie loty do Toskanii, a tam poszukaj nowych smaków.