Kolejna linia lotnicza zawiesza loty. Pasażerowie nigdzie nie polecą przez miesiąc!

Coraz więcej linii lotniczych należących do Lufthansa Group powoli zamyka swoją działalność w odpowiedzi na koronawirusa, przynajmniej tymczasowo. Wczoraj grupa Austrian Airlines ogłosiła zawieszenie wszelkich lotów na 10 dni, które rozpocznie się jutro. Tego typu decyzje podejmowane są rzecz jasna wskutek zagrożenia, jakie niesie pandemia wirusa. Dziś informację o podobnym manewrze przekazał kolejny przewoźnik.

Szybka reakcja

Belgijska linia lotnicza Brussels Airlines ogłosiła, że zawiesza swoją działalność na okres jednego miesiąca. W komunikacie na swojej stronie internetowej przewoźnik poinformował, że ​​nie będzie obsługiwać lotów między 21 marca a 19 kwietnia. W przeciwieństwie do austriackiej grupy, samoloty belgijskiej linii pozostaną uziemione przez dwa razy dłuższy okres. Różnica jednak polega na tym, że nie wszystkie loty zostaną wstrzymane w trybie natychmiastowym – będą one likwidowane stopniowo.

Od jutra Brussels Airlines będzie realizowało loty do krajów afrykańskich od rana do popołudnia, zaś od 21 marca w kierunkach tych nie poleci już żaden samolot. Podobnie jak w przypadku Austrian Airlines, przedstawiciele belgijskiego przewoźnika postanowili jednak utrzymać w gotowości niektóre maszyny, które mogłyby polecieć po obywateli kraju, nie mogących wrócić do ojczyzny. Podobny manewr wykonała dziś linia British Airways, która wysłała trzy Boeingi 777 do Hawany na Kubie, gdzie uziemieni Brytyjczycy nie mogli wrócić po rejsie wycieczkowym.

Przedstawiciele linii nie zapomnieli o pasażerach, którzy mieli wykupione bilety na podróż w tym okresie. Osoby, które dokonały zakupu przed 12 marca i datą podróży do 30 kwietnia, mogą bez problemu wsiąść na pokład na tej samej wejściówce do dnia 1 czerwca.

W wyniku zawieszenia lotu większość pracowników Brussels Airlines będzie przez jakiś czas bezrobotna. Przed ogłoszeniem tej decyzji tylko 30% zatrudnionych mogło być pewnych utrzymania swojego stanowiska. Brussels Airlines ma obecnie ponad cztery tysiące pracowników. To i tak nic w porównaniu do skandynawskich linii SAS, gdzie tymczasowo pracę straciło aż 90% pracowników.

W oświadczeniu w tej sprawie dyrektor generalny Brussels Airlines Dieter Vranckx powiedział:

Będziemy stale monitorować sytuację i odpowiednio się komunikować, planując ponowne rozpoczęcie działalności 20 kwietnia, aby ponownie powitać naszych gości na pokładzie. Jako odpowiedzialna firma musimy podjąć decyzję o czasowym zaprzestaniu działalności. Pozwoli nam to ograniczyć negatywny wpływ finansowy na naszą firmę.

Zobacz też

Obserwuj nas

427,346FaniLubię
33,449ObserwującyObserwuj
5,711ObserwującyObserwuj

Zobacz też