Pisaliśmy, że Ministerstwo Finansów Turcji ogłosiło, że od 1 stycznia 2023 roku pobierać będzie od przyjezdnych podatek noclegowy. Decyzja o nowych opłatach dla turystów zapadła już co prawda w 2019 roku, jednak pandemia opóźniła wprowadzenie jej w życie. Nowy podatek pobierać będą hotele, motele, pensjonaty, aparthotele, obiekty termalne, pensjonaty i domki w górach. Dodatkowe opłaty nie ominą osób wybierających noclegi w namiotach, kamperach, mobilnych domkach i bungalowach.
To nie jedyny kraj, który podjął takie decyzje. Władze najbardziej obleganych zakątków świata próbują ratować naturalne środowisko. Napływ turystów w tym nie pomaga, ale może pomogą dodatkowe podatki. I tak też będzie na Bali. Władze chcą wprowadzić nowy podatek dla turystów. Ma to być krok w kierunku ochrony środowiska i lokalnej kultury. Od września dodatkowe opłaty dla turystów obowiązują też między innymi w Bhutanie. Tam podatek wynosi aż 200 dolarów dziennie od osoby (ok. 900 zł).
Pisaliśmy też o tym, dokąd nie lecieć, żeby płacić wysokiego podatku wymieniając miejsca żerujące na kieszeni turystów.
A teraz kolejny kraj podejmuje decyzje o wprowadzeniu podatku turystycznego. To Norwegia. Nowa opata może wejść w życie już od 2024 roku. Opcji pobierania opłat jest wiele. To nie są dobre wieści, zwłaszcza że Norwegia jest jednym z najdroższych krajów na świecie. Prace nad ustalaniem kształtu i możliwości pobierania nowego podatku już trwają.