Airbus wstrzyma produkcję modelu A380. Olbrzymi odrzutowiec przejdzie do historii już w 2021 roku.
Airbus A380 przez wielu jest uważany za inżynieryjne cudo. Nie potrafił jednak nadążyć za zmianami we współczesnym sposobie latania. Decyzja o wstrzymaniu produkcji nie pojawiła się nieoczekiwanie: przyspieszyła ją informacja o zmniejszeniu zamówienia przez Emirates. Linia lotnicza była głównym klientem, a Airbus nie zdołał znaleźć innego chętnego na model A380.
Los powietrznego giganta został przesądzony już w 2018 roku, kiedy to w styczniu ogłoszono, że bez zamówienia ze strony Emirates, Airbus nie będzie w stanie kontynuować produkcji tego modelu. Zamówienie na 16 miliardów dolarów zostało złożone, co na chwilę odsunęło w czasie widmo końca A380. Jednak pod koniec roku okazało się, że do jego realizacji może w ogóle nie dojść. Kiedy dwa tygodnie temu ze swojego zamówienia z 2006 roku na 8 samolotów wycofał się także Qantas, stało się jasne, że produkcja A380 nie potrwa długo.
Airbus przeznaczył 25 miliardów dolarów na skonstruowanie gigantycznego A380. Dwupoziomowy samolot o czterech silnikach, mogący przewozić ponad 500 osób, był szczytem luksusu. Na pokładzie znajdował się nie tylko bar, ale również prysznice i… sporo miejsca na nogi dla pasażerów niższych klas. Samolot idealnie spełniał założenia tamtych czasów: maszyny miały przewozić jak najwięcej ludzi, by zatłoczone lotniska mogły zostać nieco odciążone.
Jednak z czasem zmienił się model podróżowania, do łask weszły mniejsze samoloty, tańsze w utrzymaniu. Nie musiały one korzystać z zatłoczonych głównych lotnisk, tylko z portów lokalnych. Zapotrzebowanie na luksusowego olbrzyma się skończyło, dlatego jego produkcja została zatrzymana. Oczywiście Airbus A380 nadal będzie obecny na niebie, zapewne jeszcze przez wiele lat. Jednak żaden nowy już nie powstanie.
Decyzja o wstrzymaniu produkcji A380 wiąże się ze zwolnieniami w Airbusie, które potencjalnie mogą dotknąć 3500 osób w ciągu najbliższych trzech lat.