Regionalna linia lotnicza Flybe ogłosiła upadłość w sobotę, tylko dziewięć miesięcy po wznowieniu działalności. Bankructwo linii dotknęło około 75 tys. pasażerów, z czego 2,5 tys. miało zaplanowane loty na tę sobotę.
“Flybe zaprzestało działalności, a wszystkie loty z i do Wielkiej Brytanii obsługiwane przez Flybe zostały odwołane i nie będą przełożone na inny termin. Jeśli mieliście lecieć z Flybe dzisiaj (w sobotę) lub w przyszłości, proszę nie podróżujcie na lotnisko, chyba że zorganizowaliście sobie alternatywny lot z inną linią lotniczą” – czytamy na stronie przewoźnika. Ogłoszenie pojawiło się też na kanałach social media przewoźnika.
Jak informuje PAP, “to już drugie bankructwo Flybe. Po raz pierwszy istniejąca od 1979 r. (choć pod tą nazwą dopiero od 2002 r.) linia upadła w marcu 2020 r. wskutek wstrzymania lotów w związku z pandemią Covid-19. Jej aktywa, w tym prawo do nazwy, kilka miesięcy później kupiła firma Thyme Opco, a nowy właściciel planował obsługiwanie 530 lotów tygodniowo na 23 trasach, głównie krajowych.”
Linia obsługiwała głównie loty na terenie Wielkiej Brytanii, ale też do Genewy i Amsterdamu. Przewoźnik nie oferował połączeń na polskie lotniska.
Inni przewoźnicy (Ryaniar, EasyJet i British Airways) wyrazili chęć pomocy poszkodowanym oferując przeloty w obniżonych cenach.