To miały być piękne wakacje i ucieczka od koronawirusowej rzeczywistości. Jednak teraz, jak nigdy wcześniej 36-latka została sprowadzona na ziemię. I to dosłownie. Pasażerka została zatrzymana na lotnisku w Katowicach, gdzie próbowała dostać się na pokład samolotu czarterowego lecącego do Egiptu. Okazało się jednak, że zapomniała o szczególe, który nieco utrudnił jej plany. Mianowicie miała być w tym czasie na kwarantannie.
Jak wynika z informacji Śląskiego Oddziału Straży Granicznej kobieta stawiła się do odprawy, a w trakcie kontroli granicznej okazało się, że sanepid nałożył na nią obowiązek odbycia izolacji domowej w dniach od 1 do 10 kwietnia.
Nie chciała przyjąć mandatu, dlatego sporządzono wniosek do sądu o jej ukaranie. O sprawie poinformowano Państwową Inspekcję Sanitarną, a kapitan samolotu nie zezwolił na zabranie Polki na pokład. I po egzotycznych wakacjach…
Osoby objęte izolacją w warunkach domowych lub kwarantanną mają obowiązek przebywania pod wskazanym adresem.