O tym, że za palenie papierosów w samolocie mogą grozić surowe kary przekonał się pasażer lecący na pokładzie PLL LOT. Gruzin podróżował z Kijowa do Warszawy. Mimo próśb załogi i kapitana urządził sobie w toalecie palarnię. O zaistniałej sytuacji został poinformowany dyżurny operacyjny Placówki Straży Granicznej Warszawa – Okęcie.
Może zastanawiałeś się kiedyś dlaczego w samolotach są popielniczki, pomimo zakazu palenia? Popielniczki montowane są celowo ze względu na osoby, które pomimo zakazu podejmą próbę zapalenia papierosa w toalecie. Gdyby niedopałek trafił do kosza na śmieci, mogłoby to spowodować poważną katastrofę. Urzędnicy woleli zachować ostrożność, co nie znaczy, że ktokolwiek powinien korzystać z zamontowanej w toalecie popielniczki.
W opisywanym przypadku po wylądowaniu samolotu na pokład udali się funkcjonariusze z Grupy Interwencji Specjalnych, którzy wezwali 34-letniego mężczyznę do zachowania się zgodnego z prawem i uprzedzili go o możliwości użycia wobec niego środków przymusu bezpośredniego w przypadku nie wykonywania wydanych poleceń. Pasażer wraz z funkcjonariuszami opuścił pokład samolotu i udał się do pomieszczeń służbowych Straży Granicznej. Obywatel Gruzji został ukarany mandatem karnym gotówkowym w wysokości 500 zł na podstawie Ustawy Prawo Lotnicze art. 210 ust. 1 pkt., 9. Po czym został wypuszczony.
500 zlotych? To kpina! Mandat powinien byc dotkliwy za takie wykroczenie!
500pln? Tylko? Po co ja się szczypałem