Niektóre kraje powoli rezygnują z obostrzeń, chcąc wrócić do normalności i wprowadzać inteligentną kwarantannę. Pisaliśmy już o Czechach, Norwegii i Danii. U niektórych takie decyzje okazały się jednak zbyt ryzykowne. I tak władze wyspy Hokkaido w Japonii byli pewni, że poradzili sobie już z koronawirusem. Teraz musieli ogłosić po raz drugi stan wyjątkowy, ze względu na drugą falę zachorowań.
Drugi raz stan wyjątkowy
W Hokkaido ogłoszono stan wyjątkowy 28 lutego, a zniesiono go 19 marca, ponieważ zauważono oznaki zmniejszenia rozprzestrzeniania się koronawirusa. Szkoły powoli się otwierały. Jednak okazało się, że to za szybko. Odnotowano właśnie drugą falę zachorowań. I obecnie wraca się do restrykcji. Jak informuje Japan Today, placówki oświatowe znowu zostają zamknięte (na razie do 6 maja). Mieszkańcy są również proszeni o nie jeżdżenie do Sapporo lub na obszary objęte stanem wyjątkowym.
Tymczasem gubernator Chiba, Kensaku Morita zapowiedział również, że prefektura sąsiadująca z Tokio poprosiła o zamknięcie kompleksów kinowych i innych obiektów rozrywkowych. Nowe zasady weszły w życie w poniedziałek. Zdecydowano, że restauracje i bary działać będą w pełnym wymiarze godzin.
Rząd postanowił, że stanem wyjątkowym objęte są Chiba, Kanagawa i Saitama, Osaka, Fukuoka i Hyogo.
Premier Japonii nie ogłosił stanu wyjątkowego dla Hokkaido, jednak władze wyspy same o tym zdecydowały. W Japonii liczba zakażonych koronawirusem wzrosła do ponad 8000.
Rozdmuchana sprawa, żeby firmy farmaceutyczne i ludzie związani biznesami ogolili baranow… zaraz zaczniecie dziękować, że zabrali wam ostatnie pieniądze i wolność. Banda paranoikow… gdzie tu pandemia… 2mln chorych, słaba śmiertelność… Nie wiem czego oczekujecie, ale jak dla mnie zasługuje każdy taki baranek na “golenie”. Poczytajcie ile ludzi umiera na raka, ilu jest chorych, ilu umiera na grypę, ilu choruje, ilu ma HIV, ilu umiera… będzie jak z H1N1… Miliardy wydane na zakup szczepionki, wartość firm skoczy, a później niszczenie nadmiaru szczepionek jak substancji silnie zagrażającej zyciu (znowu wydatek i dla kogoś zysk). Szkoda na was słów