Natura potrafi zaskoczyć. Rzadko jednak zsyła coś tak drogocennego jak kamienie szlachetne. I to w formie deszczu. Właśnie taka sytuacja ma miejsce obecnie na Hawajach, gdzie diamenty dosłownie spadają z nieba.
Hawaje znajdują się w bardzo aktywnej strefie wulkanicznej. W ostatnim czasie miały miejsce liczne erupcje, które przyczyniły się do poszerzenia granic wysp, powstania nowych stożków wulkanicznych oraz wyparowania jednego z większych jezior na wyspie Kilauea. Jednak nawet niszczycielska siła wulkanów może również mieć moc tworzenia, o czym świadczą chociażby nowo powstałe wyspy na świecie.
Niespodzianka wprost z nieba
Kiedy setki ludzi musiały zostać ewakuowane i uciekać przed lawą, przez co stracili znaczną część swojego dobytku, inni mogli cieszyć się niespodziewanym bogactwem. Jak można przekonać się dzięki informacjom z Twittera, na Kilauea spadł deszcz kamieni szlachetnych. Wśród okazów znajdowano liczne oliwiny o charakterystycznej zielonej barwie oraz… diamenty.
Friends of mine live in Hawaii, right next to the area impacted by the most recent lava flows. In the midst of the destruction nearby & stress of the unknown, they woke up to this – tiny pieces of olivine all over the ground. It is literally raining gems. Nature is truly amazing. pic.twitter.com/inJWxOp66t
— Erin Jordan (@ErinJordan_WX) June 11, 2018
Hawajskie zielone kamienie
Oliwiny nie stanowią na Hawajach czegoś niezwykłego. Jedna z tamtejszych plaż, Papakolea, stworzona jest właśnie z nich. Kryształy zostały poddane przez setki lat erozji, rozpadając się na drobne części. Z racji swojej wagi, pozostały one na brzegu, podczas gdy zwykłe ziarenka piasku zostały wymyte przez wodę. To właśnie dlatego Papakolea jest jedną z nielicznych plaż, które mają zielony kolor.
Mieszkańcy Hawajów już odnotowują znaczący wzrost liczby turystów, pomimo zagrożenia wulkanicznego. Łowcy kamieni szlachetnych wyczuli możliwość zarobku i już przeczesują wyspy w poszukiwaniu wartościowych okazów.