Wielu z nas już tak mocno tęskni za podróżami, że wręcz chciałoby żeby tak szybko jak wszystkie zakazy powstały tak szybko zniknęły. Para niemieckich turystów wbrew ograniczeniom postanowiła zwiedzić swoje wymarzone miejsce we Włoszech. Teraz zapłacą 2 tys. euro kary.
Droga wycieczka do Rzymu
Włochy przygotowują się do otwarcia swoich granic; na razie w ruchu z krajami UE. Według dekretu podpisanego przez rząd zostaną one otwarte 3 czerwca, a osoby, które przyjadą do Italii, nie będą musiały poddawać się 14- dniowej kwarantannie. Dwoje Niemców przybyło tu, kiedy jeszcze kraj jest zamknięty dla turystów. O swoim przyjeździe nie poinformowali władz ani nie poddali się obowiązkowej kwarantannie, więc teraz będą ją odbywać pod specjalnym nadzorem.
Jak informuje Gazeta Prawna, para została zatrzymana w samochodzie podczas rutynowej kontroli na ulicy Wiecznego Miasta. Każdy do niedzieli włącznie musiał wykazać uzasadniony powód przemieszczania się w wymaganym autocertyfikacie. Ustalono, że w aucie siedzieli turyści z Niemiec i nie mieli żadnego ważnego powodu, aby wytłumaczyć swoją podróż. Chcieli po prostu zobaczyć sławną Fontannę di Trevi.
Oboje dostali po 1000 euro grzywny za złamanie przepisów i zostali skierowani na przymusową kwarantannę.
Premier Włoch Giuseppe Conte oświadczył w sobotę, że dane na temat przebiegu epidemii koronawirusa są “pocieszające”. Mówił, że można wznowić działalność wielu branż “z ufnością i poczuciem odpowiedzialności”. Potwierdził otwarcie granic regionów i Włoch 3 czerwca. “Nie możemy czekać na szczepionkę”, “nie możemy się zatrzymywać, musimy biec” – dodał, odnosząc się do potrzeby odmrożenia gospodarki i biznesu oraz rozwiązywania kryzysu wielu branż na tle pandemii. Rządowy dekret w tej sprawie podpisał w sobotę prezydent Sergio Mattarella.
