O ochronę bioróżnorodności można dbać na różne sposoby. Nawet, jak się okazuje, zatrudniając owce. Tak dobrze przeczytałeś. Największe lotnisko w Belgii w taki sposób postanowiło dbać o trawę na swoim terenie.
Rozwiązania przyjazne środowisku
Jak informuje portal Rynek Lotniczy, władze portu tłumaczą, że takie rozwiązanie jest bardziej przyjazne dla środowiska, niż używanie kosiarek, a także zwiększa bioróżnorodność. Zjawisko korzystania z pomocy zwierząt gospodarskich (zazwyczaj owiec lub kóz) jest powszechne w wielu firmach w Belgii.
Anke Fransen, rzeczniczka brukselskiego lotniska powiedziała:
Chociaż strzyżenie trawników kosiarką zajęłoby mniej czasu, to władze lotniska zdecydowały się na ekologiczne rozwiązanie i stawiają na owce. Owce nie boją się hałasu związanego z lądującymi i startującymi samolotami. Dla nich liczy się to, że mają wystarczająco dużo jedzenia i że to jedzenie jest smaczne.
Użycie owiec na danym terenie prowadzi do pojawienia się tam nowych gatunków roślin i traw. Na razie pozostaną na terenie wokół bariery akustycznej przez 3 tygodnie, a później zostaną przywiezione jeszcze raz na jesień. Dobry pomysł?
Pisaliśmy już o podobnym pomyśle władz Rzymu. Podobno w Wiecznym Mieście jest olbrzymi problem z koszeniem traw i brakiem personelu do tego. W wielu rzymskich parkach, nawet tych historycznych – chwasty sięgają kolan. Władze miasta postanowiły więc, że owce i kozy będą kosić trawę w parkach w Rzymie.