Smutna wiadomość płynie do podróżniczego świata. Nie żyje słynny podróżnik i kajakarz Aleksander Doba. O jego śmierci poinformowała pogrążona w smutku rodzina.
Na profilu Aleksandra Doby w mediach społecznościowych napisano:
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 22 lutego zmarł wielki kajakarz Aleksander Doba. Zmarł śmiercią podróżnika zdobywając najwyższy szczyt Afryki – Kilimandżaro spełniając swoje marzenia. Pogrążona w żalu żona, synowie, synowe i wnuczki
Aleksander Doba dokonał rzeczy niemożliwej. Trzykrotnie! W pojedynkę, samotny jak palec, walczył z żywiołem na małym kajaku pokonując Ocean Atlantycki. Jego wyczyn już na zawsze zapisze się na kartach historii.
Jako pierwszy człowiek w historii w latach 2010-2011 samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki z kontynentu na kontynent (z Afryki do Ameryki Południowej) w 99 dni wyłącznie dzięki sile swoich mięśni (bez wspomagania żaglem). Powtórzył ten wyczyn w latach 2013-2014 i 2017.
To nie wszystko. Aleksander Doba m.in. opłynął dookoła Bałtyk i Bajkał. To człowiek, który już za życia stał się legendą.