Wyspa bez czasu? Porzuć zegarek, żyj chwilą? Świat bez ram czasowych, gdzie każdy robi, co chce, kiedy chce? Właśnie takimi pomysłami zasłynęła norweska miejscowość Sommarøy. Niestety jak się teraz okazało, tak piękny pomysł nie do końca był prawdziwy.
Sommarøy porzucające zegarki i mówiące nie mierzeniu czasu rozbudziło wyobraźnię wielu. Teraz jednak wyszło na jaw, że był to jedynie zabieg marketingowy mający na celu promocję Norwegii na świecie. Odpowiedzialnym za niego był finansowana przez państwo organizacja turystyki Innovation Norway.
Na początku czerwca 300 mieszkańców lokalnej społeczności zorganizowało zebranie, podczas którego zdecydowano się wyrzucić zegarki. Wystosowali tym samym petycję do władz miasta dotyczącą wprowadzenia na Sommarøy strefy bezczasowej. Tylko po części była to prawda. Miejscowość leży wewnątrz kręgu polarnego, zatem słońce nie zachodzi tam od 18 maja do 26 lipca. Mieszkańcy muszą żyć w całkowitych ciemnościach w pozostałych miesiącach, zatem praktycznie żyją poza czasem. Kampania marketingowa jedynie podkreśliła trudy, z jakimi muszą się oni zmagać.
Nie do końca zamierzony był rozgłos, jaki zyskała sprawa. Sommarøy wystosowało oficjalne oświadczenie, że nie zamierzało nikogo wprowadzać w błąd, a cała historia była jedynie zabiegiem marketingowym. Choć pokreślono również, że mieszkańcy żyją bez zegarków naprawdę.