Linie lotnicze chcą podążać za zmieniającym się światem i ułatwiać podróżowanie wszystkim pasażerom. Dlatego też United Airlines wyszedł z nową inicjatywą. W ciągu kilku tygodni chcą wprowadzić niezwykłe udogodnienie dla wybranych podróżników – mianowicie nową opcję wyboru płci przy zakupie biletu. Skorzystają z niej Ci, którzy nie identyfikują się ani z męską ani z kobiecą płcią. Inni przewoźnicy m.in. Alaska Airlines, American Airlines, Delta Air Lines i Southwest Airlines również pracują nad takim rozwiązaniem. W ten sposób chcą zapewnić kulturę integracji i tolerancji.
Większa tolerancja na pokładzie
Co to oznacza? Przy zakupie biletu, pasażer, który ma problem z określeniem swojej płci może wpisać w okienko płeć:
- znaczek „X” dla płci nieokreślonej
- albo znaczek „U” dla płci nieujawnionej
Oczywiście dalej do wyboru pozostaną tradycyjne opcje kobieta lub mężczyzna. Przedstawiciele linii lotniczych tłumaczą, że taki ruch świadczy o poszanowaniu praw osób, które nie czują się ani kobietami ani mężczyznami. Co ma prowadzić do ogólnie pojętej kultury integracji i różnorodności.
Andrea Hiller, rzecznik przewoźnika United Airlines powiedziała:
Chcemy mieć pewność, że wszyscy nasi klienci czują się komfortowo na pokładzie naszych samolotów.
Sprzeciw wobec takiego rozwiązania zgłosiła Administracja Bezpieczeństwa Transportu, która twierdzi, że ze względów bezpieczeństwa pasażerowie muszą mieć jednoznacznie określoną płeć.
Beck Bailey z Kampanii Praw Człowieka mówił, że to znaczący krok naprzód dla środowiska osób o odmiennej tożsamości płciowej.
Matt Miller, rzecznik American Airlines powiedział:
Z pewnością mamy bardzo zróżnicowaną bazę klientów. Ten pomysł będzie dobrze przyjęty i cieszymy się, że możemy zrobić ten krok.
W 2017 r. Stan Oregon stał się pierwszym stanem, w którym mieszkańcy nie musieli identyfikować się jako mężczyźni ani kobiety na prawach jazdy i innych dowodach osobistych.