PLL LOT poinformował, że udało mu się porozumieć w sprawie płac z 3 spośród 5 związków zawodowych działających w spółce. Spółka proponuje miesięczne pensum – 20 godzin dla pilotów i 30 godzin dla stewardess, przy utrzymaniu pełnego wymiaru zatrudnienia. Co znaczy tyle, że nawet gdy ich rzeczywisty nalot, czyli liczba przepracowanych godzin, będzie bliski lub równy zeru, to i tak otrzymają gwarantowane świadczenie, odpowiadające 30 godzinom pracy w przypadku stewardess oraz 20 godzinom w przypadku pilotów.
Pozostałe związki dołączą
Jak informuje portal dlapilota.pl, jeśli do 15 czerwca do porozumienia przystąpią pozostałe dwa związki, to umowa gwarantująca personelowi lotniczemu pobory niezależnie od uziemienia samolotów wejdzie w życie od 1 lipca. W przeciwnym wypadku konieczne będzie zmniejszenie wymiaru etatów. LOT chce zagwarantować wynagrodzenia nawet tym stewardessom i pilotom, dla których w najbliższych miesiącach nie będzie pracy.
W komunikacie jest napisane:
Pracownicy LOT, nawet jeśli nie przepracują ani jednej godziny, otrzymają wynagrodzenie w wysokości od ok. 3 do ok. 8 tys. zł miesięcznie. Porozumienie zawiera też automatyzm wzrostu zarobków po powrocie sytuacji do normy i przywróceniu siatki połączeń wymagającej większych nalotów.
Na warunki przystali przedstawiciele związku zawodowego reprezentującego personel lotniczy (ZZPK), a także przedstawiciele związków zawodowych reprezentujących personel naziemny (NSZZ “Solidarność” i ZZ Pracowników PLL LOT).
Aby umowa mogła wejść w życie musi zostać zaakceptowana przynajmniej przez Związek Zawodowy Pracowników Personelu Pokładowego i Lotniczego (ZZPPiL). Ci mają ustosunkować się do porozumienia do 15 czerwca. Pod koniec kwietnia polski przewoźnik proponował, by piloci i stewardessy skorzystali z dwuletniego tzw. postojowego w wysokości 3-9 tys. zł brutto miesięcznie, związkowcy jednak odrzucili wówczas tę propozycję.