Okazuje się, że niektórzy pasażerowie trafiają w inne miejsce niż docelowo by sobie życzyli. I już pomijając sytuacje, kiedy w wyniku pomyłki człowiek wsiądzie nie do tego samolotu, co trzeba, bo i tak się zdarza – pisaliśmy np. o mężczyźnie, który wsiadając do samolotu myślał, że wyląduje w Cagliari na Sardynii, a wysiadł w Bari, setki kilometrów od celu swojej podróży. Innym razem 75-letni Polak miał wylądować w Gdańsku, a przez pomyłkę trafił na Maltę! Są jednak też tacy pasażerowie, którzy zmieniają cel swojej podróży przez swoją głupotę i tak było w przypadku Polaka, który z lotniska w Poznaniu miał lecieć na wakacje do Egiptu.
A wszystko przez alkohol! Pijani turyści to zmora załóg pokładowych na całym świecie. Nikt nie lubi awanturujących się pasażerów, którzy szukają zaczepki i uprzykrzają życie innym pasażerom. Kapitan poprosił o interwencję funkcjonariuszy Straży Granicznej.
– Powodem interwencji było dwóch 40-latków, którzy jak wskazał kapitan, zachowywali się głośno, używali wulgarnych słów oraz spożywali wniesiony na pokład alkohol. Z uwagi na to, iż jeden z mężczyzn był w stanie upojenia alkoholowego na miejsce wezwano patrol policji, który przewiózł mężczyznę na izbę wytrzeźwień – podaje Joanna Konieczniak, rzecznik prasowy Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Mężczyzna zamiast pięknych wakacji w słonecznej Hurghadzie spędził chłodny czas na izbie wytrzeźwień! Badanie na komisariacie wykazało, że mężczyzna miał 2,4 promila alkoholu w organizmie. Pasażer otrzyma również mandat. Do Egiptu nie poleciał również jego kolega.