Polacy wracający do domu z PLL LOT mogą odetchnąć z ulgą! Znikają drogie bilety

Już pisaliśmy, że akcja polskiego rządu i PLL LOT pod hasłem #LotDoDomu mająca na celu sprawdzanie naszych rodaków do kraju spotkała się z wieloma kontrowersjami. Jedni krytykowali wysokość cen biletów inni bronili przewoźnika i krytykowali podróżników, którzy wybrali się w tak niebezpiecznym terminie poza granice naszego kraju. Dziś jednak Polacy chcący wrócić do kraju powinni być zadowoleni, bo PLL LOT wprowadza zmiany do systemu.

Biletu na #lotdodomu tańsze

Krzysztof Moczulski z PLL LOT w rozmowie z Tanie-Loty.pl poinformował, że przewoźnik rezygnuje z podziału klas. Teraz bilety w ramach specjalnych czarterów z różnych części świata nasi rodacy mogą kupić w jednej cenie. Najprościej mówiąc, miejsca w całym samolocie kosztują tyle samo. Bardzo drogie bilety, na które narzekali Polacy zniknęły.

Codziennie do systemu dodawane są nowe kierunki, z których PLL LOT ma zabrać pasażerów. Zapotrzebowanie na lot można zgłosić na stronach stworzonych specjalnie dla operacji: http://lotdodomu.pl i http://lotdodomu.com. Pamiętaj, że rejestracja nie jest równoznaczna z zarezerwowaniem biletu, a jedynie daje możliwość oszacowania zapotrzebowania na kolejne rejsu. Obowiązują zryczałtowane stawki za rejs ich wysokość zależały od kierunku, z którego realizowany będzie przelot: 400 – 800 PLN w granicach Europy i 1600 – 2400 PLN za przelot dalekiego zasięgu. Pozostałą kwotę dopłaci polski rząd.

Aktualna lista rejsów i link do bookingu dostępne są na https://www.lot.com/pl/pl/lot-do-domu.

Podróżni na bieżąco informowani są o rejsach danego dnia i tych, które mogą odbyć się w najbliższym czasie. Do systemu cały czas dodawane są też nowe kierunki, gdzie Polacy utknęli.

Rząd udostępnił 3 możliwości powrotu do kraju samolotem:

  • zaplanowane wcześniej loty czarterowe
  • specjalne dodatkowe czartery LOT-u
  • loty według zapotrzebowania organizowane przez LOT
Kamila Olejarz
Kamila Olejarz
Kulturoznawca z dziennikarską pasją. Zajmuje się wideofilmowaniem. Z wielką pasją i nieukrywaną przyjemnością robi też zdjęcia . Ma niesforną cechę, która nie pozwala jej siedzieć w miejscu. Ciągle myśli o miejscach, jakie mogłaby zobaczyć na świecie. Chętnie bierze udział w różnych projektach artystycznych. Lubi spędzać aktywnie czas. A poza pracą tańczy salsę kubańską.

Zobacz też

6 KOMENTARZE

  1. Wracają i np. na Okęciu wsiadają do komunikacji miejskiej !!! Tak to jest zorganizowane !!!

  2. Tak, potwierdzam, że z lotniska jdzie się do domu na własną rekę. Jednak nie można dać się poddać panice. Zarażenie w samolocie jest mniej prawdopodobne niż w autobusie komunikacji miejskiej lub pociągu. W brew pozorom w samolocie łatwiej zachować higienę bo dotyka się mniej przedmiotów. Poza tym w samolocie ludzie nagminnie latają maseczkach i rękawiczkach, co w komunikacji miejskiej się nie widzi tak często. Na lotniskach teraz są pustki i znacznie więcej ludzi widzi się na dworcach i przystankach.
    Poza tym w samolocie wszystkim mierzy się temperaturę (u nas dwukrotnie) co ułatwia wykrycie osób z infekcją. W komunikacji miejskiej tego niema. W związku z tym ludzie wychodzący z lotniska są przesortowani, co w jakiś sposób zwiększa prawdopodobieństwo tego, że są zdrowi. Jeśli nawet cos właśnie załapali, to nie jest tak, że w ciągu 5 minut są liczącym się źródłem zagrożenia (okres wykluwania jest dłuższy). Oczywiście system nie jest w 100% szczelny ale chcę podkreślić, że o ironio jest bardziej bezpieczny niż przejazd tramwajem.
    Widziałem mnóstwo ludzie stojących/siedzących koło siebie, ale tylko od naklejkami kierunkowymi z samolotu inni pasażerowie uciekali do drugiego wagonu. Nie mam o to pretensji, bo każdy w naturalny sposób dba o swój dobrostan ale chce zwrócić uwagę na racjonalne podejście do sprawy, bo zaraz będziemy palić na stosach ludzi wysiadających z samolotu, kiedy większe zagrożenie czeka w autobusie wśród nieświadomych choroby ludzi. Skrajnością, wciąż jednak spotykaną, jest że ludzie chorzy przychodzą przez kilka dni do pracy i zarżają innych (np. w biurowcu Spire w Warszawie) – tak przypadek w samolocie by nie przeszedł.

  3. Była kasa na wylot z Polski? No to na powrót też powinna być. Kolejna roszczeniowa grupa dotarła do Polski. Znowu coś najlepiej za darmochę

    • Tu nie chodzi o kasę że ktoś ma o gdzieś wyleciał!!! Jest różnica między biletem za 400zl w obie strony a 2100zl w jedna stronę. Mówię tu o lotach europejskich które nie miały przekraczać 800zl jak informował Minister!!! Gdzie ta pomoc ? samo napakowanie konta PLL LOT to nie pomoc obywatelom to ZDZIERSWO !!! uwierzcie że jest dużo ludzi za granica, którzy wylatując z Pl nie obawiali się con-vid19 bo nie było wtedy ani jednego przypadku w Pl i nie szlał tak po Europie jak w tej chwili wiec patrząc pod tym kontem 2 tyg to wcale dużo czasu nie jest. Ludzie bądźcie wyrozumiali i przestańcie z tym hejtem

  4. Może bilety są droższe, ale nikt nie liczy tego że samolot w jedną stronę leci na pusto.

  5. LOT wykonuje gigantyczną robotę na skalę chyba niespotykaną w historii firmy. Mogę tylko podziękować wam że wróciłem.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Obserwuj nas

427,346FaniLubię
33,449ObserwującyObserwuj
5,711ObserwującyObserwuj

Zobacz też