Na pewno pamiętasz głośną sprawę z tysiącami odwołanych lotów przez Ryanaira i wielkie zamieszanie jesienią 2017 r. Początkowo mowa była o urlopach, ale w rzeczywistości irlandzki przewoźnik miał olbrzymie problemy z brakiem załóg. Piloci w bardzo dużej liczbie i w krótkim czasie zmienili pracodawcę m.in. na Norwegiana.
Kłopoty z pilotami Ryanaira skończyły się odwołaniem około 700 000 rezerwacji, olbrzymimi kosztami oraz koniecznością wypłaty odszkodowań dla pasażerów.
Pokłosie tysięcy odwołanych lotów
Kłopoty Ryanaira nie pozostały bez echa. Włoski urząd ds. konkurencji AGCM nałożył na tanie linie grzywnę w wysokości 1,85 mln euro za masowe odwoływanie lotów z powodu problemów z brakiem załóg latających, które miały miejsce właśnie jesienią 2017 i na początku 2018 r.
Włosi uważają, że odwołanie wielu lotów było efektem błędów organizacyjnych i zarządczych Ryanaira, a nie jak tłumaczył przewoźnik – nadzwyczajnych okoliczności, które były poza jego kontrolą.
Jak podaje portal prtl.pl – w opinii włoskiego urzędu, odwołania rejsów spowodowały znaczne problemy i niedogodności dla pasażerów, którzy wcześniej zaplanowali i opłacili swoje podróże.
Ryanair niedostatecznie dobrze informował podróżnych o utrudnieniach
Kolejnym błędem w efekcie którego irlandzki przewoźnik otrzymał karę, było niedostatecznie informowanie pasażerów o anulowaniu swoich połączeń. Ryanair oferował im jedynie opcje refundacji lub zmiany biletu. Nie informował natomiast o ich prawach do rekompensaty finansowej (czyli kilkuset euro za opóźniony albo odwołany lot z winy przewoźnika) na mocy unijnego Rozporządzenia EU261/04.
Ryanair zaktualizował informacje na stronie internetowej
Kara dla Ryanaira byłaby większa, ale… Kiedy włoski urząd prowadził dochodzenie w sprawie odwołanych lotów jesienią 2017 r., Ryanair w lutym 2018 r. zaktualizował informacje na swojej stronie internetowej. Dodane zostały tam paragrafy o możliwości ubiegania się o wypłatę odszkodowania.
Ponadto przedstawiciele przewoźnika zaczęli się też kontaktować indywidualnie z poszkodowanymi klientami z Włoch, informując o przysługujących im prawach po odwołanych lotach.
Nie wiadomo jaka wysokość grzywny przewidywana była początkowo dla tanich linii, ale urząd wziął pod uwagę działania przewoźnika i obniżył wysokość kary do 1,85 mln euro.
Prawnicy linii analizują teraz uzasadnienie. Może się zdarzyć, że przewoźnik będzie chciał się odwołać od decyzji włoskiej komisji ds konkurencji.
