Trudne warunki atmosferyczne często stawiają pilotów samolotów pasażerskich przed egzaminem sprawności. To najtrudniejszy z egzaminów, ponieważ wymaga trzeźwego podejścia do sytuacji potencjalnego zagrożenia życia i działania w sytuacji stresowej. Tak też było w tym przypadku. Piloci linii American Airlines taki egzamin umiejętności i działania w sytuacji wysokiego ryzyka zdali na 5!
Maszyna lecąca z San Antonio w Teksasie do Phoenix w stanie Arizona wleciała w burzę z gradem. Jak donosi independent.co.uk pasażerowie, co oczywiście nie dziwi, wpadli w panikę. Na pokładzie trzęsło jak na ekstremalnej kolejce górskiej. Niektórzy wymiotowali, inni się modlili, a jeszcze inni wykupowali dostęp do internetu, aby pożegnać się z bliskimi. Po prostu koszmar. Na pokładzie panował jeden, wielki chaos.
Pasażerowie przeżyli chwile grozy
Grad poważnie uszkodził dziób samolotu i szyby kokpitu, co sprawiło, że piloci musieli lądować awaryjnie i to z prawie zerową widocznością. Na szczęście nikomu się nic nie stało i samolot szczęśliwie udało się sprowadzić na lotnisko w El Paso (2/3 drogi). Na zdjęciach wygląda to przerażająco, można sobie tylko wyobrazić, co czuli pasażerowie i załoga.
American Airlines Flight 1897 (Airbus A319), from San Antonio to Phoenix, diverted to El Paso as a result of hail damage. The 130 passengers and five crew landed safely at 8:03pm MT (June 3rd) .. #flight #aviation #flightsafety #airbus #americanairlines pic.twitter.com/vtthj3KUzj
— Air Traffic Control (@ATCupdates) June 6, 2018
Two photos from the @avherald showing the damage of #AA1897 (A319 N806AW) in full daylight. More details here: https://t.co/HwrznIgs8u pic.twitter.com/FZfRGzZhQE
— ORDGeek (@ORDGeek) June 4, 2018
W Smoleńsku nie ma ILSa i tyle.