Ukradł ponad 10 tys. dolarów. Część pieniędzy zdążył spuścić w toalecie w obawie przed wpadką. Steward stanął przed sądem.
Steward okradł pasażerów
Do nieprzyjemnej dla dwóch pasażerów sytuacji doszło 21 czerwca podczas lotu z Bangkoku do Dubaju. 37-letni steward obserwował bacznie pasażerów. Upatrzył sobie dwóch, którzy siedzieli w biznes klasie. Gdy mężczyźni wstali z miejsc i przeszli do siedzącego w innej części chorego ojca, pracownik linii skorzystał z sytuacji. Udało mu się wyciągnąć z obu portfeli, pozostawionych przy fotelach łączną kwotę równą 12 tys. dolarów (w dwóch walutach). Jak informują zagraniczne media, rodzina podróżowała w celu konsultacji medycznych.
Mężczyźni po powrocie na swoje miejsca, szybko zorientowali się o przestępstwie. Zgłosili to załodze pokładowej. Jak informuje wprost.pl, stewardessa zaprowadziła pasażerów do kuchni i tam zrobiła zdjęcia pozostałych banknotów (miały te same numery seryjne, co skradzione). Zawiadomiono policję, która rozpoczęła przeszukiwanie samolotu.
Jeden z okradzionych mężczyzn podobno widział stewarda kupującego drogie perfumy w strefie bezcłowej. Poinformował o tym stróżów prawa. Policja znalazła winnego dzięki odciskom palców. Egipcjanin został oskarżony o kradzież. Początkowo nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów. 18 października ruszył jego proces. W końcu jednak przyznał się do winy. Oskarżony powiedział oficerom, że przestraszył się konsekwencji swojego czynu. Tego samego dnia spłukał skradzioną gotówkę w toalecie na lotnisku w Dubaju. Następna rozprawa odbędzie się w listopadzie.