Strajk generalny w PLL LOT przegłosowany. 1 maja na pasażerów czekają utrudnienia. Strajk LOT planowany był od kilku miesięcy – dziś stało się pewne, że podczas majówki na polskich lotniskach może nastąpić paraliż. 92% załogi opowiedziała się za strajkiem, co ma skutkować wstrzymaniem operacji lotniczych w ramach protestu.
AKTUALIZACJA 27 kwietnia 2018, godz. 19:00
Sąd Najwyższy zakazał przeprowadzania strajku.
Prezes #LOT: Sąd przychylił się do wniosku zarządu PLL LOT i zakazał przeprowadzania strajku na podstawie referendum związków zawodowych. "Żadnego strajku w majówkę nie będzie" – mówi Rafał Milczarski.
— Radio ZET NEWS (@RadioZET_NEWS) April 27, 2018
Prezes #LOT: referendum i strajk pracowników PLL LOT uznajemy za nielegalne, gdyż w związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego nie ma w zasadzie przedmiotu tego sporu zbiorowego, którego dotyczyło referendum i potencjalny strajk. pic.twitter.com/ZON0MjUGu9
— Polskie Radio 24 (@PolskieRadio24) April 27, 2018
Strajk LOT – co to oznacza dla pasażera?
Pasażerowie LOT muszą się liczyć z utrudnieniami. Pracownicy narodowego przewoźnika zadecydowali o wszczęciu strajku generalnego 1 maja. Protest będzie według zamierzeń Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego prowadzony do skutku. Przyjmie formę, która uderzy w pasażerów. Część lotów 1 maja może zostać odwołana lub zanotuje znaczne opóźnienia.
27 kwietnia 2018 związki zawodowe PLL LOT potwierdziły rozpoczęcie strajku generalnego 1 maja. Strajk potrwa do odwołania. Dotyczyć będzie jedynie samolotów startujących z lotniska im. Chopina. Loty do Warszawy będą odbywały się planowo, natomiast te z Warszawy już nie. Zatrudnieni w LOT przyjdą do pracy, ale nie podejmą się swoich obowiązków. Protestować nie mogą osoby niezatrudnione na etat, więc możliwe że przewoźnik ustali grafik tak, by pracowało jak najwięcej osób niezrzeszonych w związkach z racji rodzaju ich umowy.
Strajk w LOT – czego oczekują pracownicy
W referendum wzięły udział jedynie osoby zatrudnione na etat i ponad 90 proc. z nich opowiedziało się za strajkiem. Od trzech lat pracownicy PLL LOT prowadzą z zarządem negocjacje o wynagrodzenie i warunki pracy. Problemem ma być brak konsekwencji w przyznawaniu dodatków pracowniczych, a wynagrodzenie zawsze jest niespodzianką. Strajk LOT ma na celu wprowadzenie regulaminu wynagrodzeń z 2010 roku.
Prezes Rafał Milczarski – strajk LOT jest nielegalny
Prezes PLL LOT twierdzi, że strajk jest nielegalny, a protestowanie niezasadne. W tej kwestii zarząd powołał sztab kryzysowy.
Jak cytuje onet.pl, Rafał Milczarski uznał pytanie referendalne za niejasne, co budzi wątpliwości prawne.
Jest to czysta manipulacja i wprowadzanie pracowników w błąd. W zeszłym roku Sąd Najwyższy uznał, że spółka miała prawo wypowiedzieć regulamin wynagradzania z 2010 roku i wprowadzić ramowe wytyczne. Uważam, że timing tej akcji jest ściśle związany z tym, że w maju mają nastąpić istotne sądowe rozstrzygnięcia w tej sprawie.
Prezes LOT dodał, że liczy na rozsądek pracowników i wskazuje, że nowy system wynagradzania wiąże się z trudną sytuacją spółki, stojącej wtedy na granicy bankructwa.
Spółka miała wybór, albo wprowadzić ramowe wytyczne, albo upaść – tłumaczy Milczarski.
Sprawę będziemy śledzić na bieżąco.
Zmiany zapowiadaliśmy już w marcu, czytaj: Majówka pod znakiem strajków PLL LOT?