Australijski przewoźnik zapowiedział, że dołączy do ruchu promującego rezygnację z niepotrzebnego plastiku. Do 2020 roku z pokładów samolotów Qantas oraz z lotniskowych lounge’ów zniknie 100 milionów plastikowych przedmiotów jednorazowego użytku.
Linia lotnicza zrezygnuje ze słomek, sztućców, podkładek i talerzyków wykonanych z plastiku. Zastąpią je przedmioty z materiałów przyjaznych środowisku. Qantas i jego niskobudżetowa wersja Jetstar produkują rocznie 30 000 ton odpadów. Nie tylko plastikowych, ale i tak ta liczba robi wrażenie. Grupa Qantas ma zamiar graniczyć odpady o 75%, co jest zamiarem zarówno szczytnym, jak i ambitnym.
Już teraz lecąc liniami Qantas można zauważyć brak foliowych opakowań na koce i zestawy słuchawkowe oraz papierowe słomki podawane do napojów. Jednak na tym przewoźnik nie poprzestanie. Kubki zostaną zastąpione odpowiednikami wykonanymi z materiałów biodegradowalnych. Karty pokładowe, instrukcje obsługi i karty frequent flyer przestaną być wydawane i obowiązywać będą jedynie w formie elektronicznej. Jedzenie będzie przekazywane instytucjom charytatywnym lub kompostowane. Recyklingowi poddane zostaną również uniformy załogi.
Według danych podanych przez rzecznika Qantas, przewoźnik pozbędzie się 45 milionów plastikowych kubków, 30 milionów zestawów sztućców, 21 milionów kubków do kawy i 4 milionów opakowań koców, poduszek, etc. A wszystko to do końca przyszłego roku.
A zapłacą za to pasażerowie. Bo po prostu zastępniki są sporo droższe.