Praca załogi pokładowej nie jest prosta, lekka i przyjemna, jak wydaje się wielu ludziom. Owszem jest super, kiedy nie ma problemów i różnych nieprzewidzianych incydentów z pasażerami, jednak niestety te zdarzają się nie tak rzadko. Niekiedy do akcji muszą wkroczyć inni pasażerowie, aby pomóc pracownikom przewoźnika. W ekstremalnych sytuacjach tacy nieznośni pasażerowie są obezwładniani i wyprowadzani z samolotu przez odpowiednie służby. Niektórzy, kiedy zobaczą jednak funkcjonariuszy potrafią otrzeźwieć i opuścić pokład dobrowolnie. Takich dwóch niesfornych pasażerów podróżowało do Gdańska z Bergen.
Lekceważyli polecenia personelu pokładowego, wyciągnęli spod foteli kamizelki ratunkowe i je założyli, choć lot przebiegał bezproblemowo. Po wylądowaniu w Rębiechowie na pokładzie maszyny interweniowali funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Gdańsku.
Według informacji uzyskanych od załogi, dwóch pasażerów miało problem z dostosowaniem się do obowiązujących podczas lotu reguł.
29-latek i 38-latek na widok funkcjonariuszy Straży Granicznej dobrowolnie opuścili pokład samolotu. Jednak bez kary się nie obeszło. Mężczyźni zostali przewiezieni do pomieszczeń służbowych, gdzie otrzymali mandaty karne po 500 zł.
źródło: Straż Graniczna