Każdy marzy, aby jego podróż samolotem była lekka, przyjemna i nie wiązała się ze stresem czy też przeszkadzającym współpasażerem. A już na pewno wiele osób modli się, aby na pokładzie samolotu którym lecą nie było żadnych małych, płaczących dzieci. Niestety nie zawsze jest jak sobie wymarzymy. Ważne jednak jak reagujemy na daną sytuację. W tym przypadku niezapomniane wrażenia mieli pasażerowie lecący z ZEA do Albanii.
Na pokładzie był mały 4-letni chłopiec, który bardzo płakał. Jego tato zaczął mu śpiewać jego ulubioną piosenkę “Baby Shark”. Na pokładzie był znany prezenter radiowy z Dubaju, który odważnie podchwycił nutę, a za nim reszta pasażerów. Po chwili okazało się, że prawie wszyscy pasażerowie znajdujący się na pokładzie śpiewają i klaszczą. To było świetne, a życzliwość i wyrozumiałość pasażerów godna podziwu. Udało się uspokoić chłopca i bezpiecznie dolecieć do celu.
Zobacz: Nie lubisz dzieci na pokładzie? Koniecznie zobacz jak poradził sobie z maluchem ten steward (wideo).
Pozytywów w przestworzach nie brakuje. Pisaliśmy już o niezwykłym rejsie z Seulu w Korei do San Francisco w USA, gdzie jedna z pasażerek leciała ze swoim 4-miesięcznym dzieckiem. 10 godzin lotu z płaczącym dzieckiem nie napawa optymizmem. Jednak to, co zrobiła ta kobieta zaskoczyło wszystkich na pokładzie.
Mamusia rozdała wszystkim pasażerom paczuszki z prezentami. Ot takie małe przekupstwo. Bo kto by się nie ucieszył ze słodyczy i zatyczek do uszu. Tak, dokładnie! Takie prezenty znalazły się w woreczkach. Kobieta liczyła na wyrozumiałość. Każdy z pasażerów dostał niezwykły niezbędnik podróżnika w towarzystwie dziecka. I jak tu się teraz gniewać na płaczące dziecko.