31 lipca w samolocie linii Ryanair doszło do pożaru spowodowanego telefonem komórkowym. Sytuacja miała miejsce na lotnisku w Barcelonie. Pasażerowie byli przestraszeni. Natychmiast wszystkich ewakuowano.
Telefon spowodował pożar w samolocie
Samolot miał lecieć na Ibizę. Nagle pasażerowie usłyszeli głośny huk, a pokład samolotu zaczął wypełniać się gęstym dymem, co spowodowało wszechogarniającą panikę. Okazało się, że zapalił się telefon komórkowy, który był podłączony do zewnętrznej ładowarki.
Ogłoszono alarm, a personel kabinowy otworzył wyjścia awaryjne i aktywował trapy ratunkowe. Dzięki nim pasażerowie opuścili pokład.
Ogień szybko udało się opanować, ale w wyniku ewakuacji kilka osób poparzyło się od szybkiego zjeżdżania po trapie. Poszkodowani musieli zostać opatrzeni.
Zobacz też: Pożar w samolocie – wybuchł power bank (film).
Linie lotnicze potwierdziły, że źródłem ognia był telefon komórkowy ładowany przez przenośną ładowarkę.