Jeśli planowaliście wizytę w kraju kwitnącej wiśni, to musicie jeszcze trochę poczekać. Rząd Japonii przedłuży do końca lutego obecny zakaz wjazdu do kraju dla cudzoziemców nieposiadających pozwolenia na stały pobyt.
Informację przekazał we wtorek premier Fumio Kishida. Ciekawostką jest to, że zakaz wprowadzony 30 listopada miał obowiązywać tylko miesiąc.
Po wprowadzeniu surowych ograniczeń, dotyczących wjazdu cudzoziemców do Japonii, zgłoszono liczne przypadki rozdzielania rodzin.
Po wybuchu pandemii w 2020 r. rząd japoński zasadniczo zakazał nowych wjazdów cudzoziemcom. Nie dotyczyło to jednak małżonków i dzieci obywateli Japonii i stałych rezydentów oraz posiadaczy statusu rezydenta. Natomiast najnowsze restrykcje zabraniają nawet małżonkom obywateli Japonii wjazdu do kraju, jeśli nie mają certyfikatu potwierdzającego uprawnienia do pobytu długoterminowego. Wizy krótkoterminowe również unieważniono, przez co wiele osób nie może dostać się do kraju.
Wbrew oczekiwaniom Premier Japonii potwierdził, że rząd zamierza przedłużyć zakaz przynajmniej do końca lutego:
Sytuacja związana z zakażeniami Omikronem wyraźnie różni się w kraju i za granicą, więc obecne przepisy (dotyczące wjazdu do Japonii) będą utrzymane do końca lutego.
Jak podaje PAP, w niektórych częściach Japonii odnotowano w ostatnich dniach szybki wzrost liczby wykrywanych zakażeń koronawirusem. W prefekturze Okinawa oraz części prefektur Yamaguchi i Hiroszima przywrócono w niedzielę restrykcje przeciwepidemiczne, określane jako „quasi-stan wyjątkowy”.