Do niecodziennego wypadku doszło na lotnisku w Gdańsku. Pojazd techniczny wjechał pod kadłub stojącego samolotu w gdańskim porcie lotniczym i się zakleszczył pod nim…. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Do zdarzenia doszło w czwartek rano przed porannym lotem do Sztokholmu. Samolot Airbus A320neo linii Wizzair przygotowywał się do odlotu do Szwecji. Trwała jego obsługa techniczna, gdy kierowca tzw. wodniarki należącej do jednego z agentów handlingowych zakręcał w pobliżu stojącego samolotu i wjechał pod jego kadłub.
Zniszczeniu uległ zarówno samochód jak i poszycie Airbusa. Auto zakleszczyło się pod samolotem i będzie konieczny specjalny sprzęt, by je stamtąd usunąć. Po tej kolizji samolot czeka przegląd techniczny by ocenić skalę zniszczeń, a nie wygląda to zbyt ciekawie.
Rzeczniczka prasowa Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku Agnieszka Michajłow powiedziała:
Choć skutki kolizji wyglądały groźnie, nikomu nic się nie stało. Na pokładzie samolotu nie było pasażerów. Przewoźnik podstawił kolejny samolot i lot do Sztokholmu odbył się z niewielkim opóźnieniem.