Czasem już tak bywa, że nasze wymarzone podróże mniej lub bardziej odbiegają od rzeczywistości. Standard hotelu jest inny niż na zdjęciach, jest brudno, albo nie możemy skorzystać z udogodnień, za które zapłaciliśmy. Takie sytuacje mogą popsuć nasz wyczekiwany urlop. Co jednak w sytuacji gdy nie odpowiada nam.. kolor wody czy wygląd plaży? Para niemieckich turystów postanowiła, że o rekompensacie zadecyduje sąd.
Plaża jak z katalogu biura podróży? Niekoniecznie!
Niemieccy turyści wybrali się na długo wyczekiwane wakacje na słonecznej Dominikanie. Biuro podróży reklamowało to miejsce zdjęciami szerokiej plaży pokrytej śnieżnobiałym piaskiem. Na miejscu okazało się jednak, że takimi widokami można było nacieszyć oko wyłącznie przeglądając katalog.
Podczas pobytu turystów na wyspie plaża oraz woda były zanieczyszczone algami, co uniemożliwiało kąpiele i psuło wrażenie wizualne. Niemieccy turyści po powrocie zwrócili się do biura podróży, w którym wykupili wycieczkę o rekompensatę. Ich zdaniem operator nie dotrzymał jakości usługi. Biuro podróży uznało reklamację za bezzasadną i odrzuciło ją.
Wczasowicze byli jednak zdeterminowani i sprawa trafiła do sądu, a wyrok okazał się być zaskakujący. Wyrokiem sądu we Frankfurcie nad Menem niemieckim turystom należy się od biura podróży aż 20 procent rekompensaty. Chociaż, jak przyznał sąd, organizator wycieczki nie jest odpowiedzialny za obszar poza hotelem, to jednocześnie promował wycieczkę zdjęciem fragmentu plaży, która mogła być dla klientów myląca.