Ewidentnie widać, że ludzie potrzebują odreagować kwarantannę. Plaże zarówno w Polsce jak i za granicą stają się coraz bardziej przepełnione. W Hiszpanii doszło nawet do tego, że są zamykane, choć jeszcze nawet nie zdążyli przybyć tu turyści!
Zamykane plaże w Hiszpanii
Jak informuje wprost.pl, policja zamknęła kilka andaluzyjskich plaż i zawróciła z nich wczasowiczów ze względu na brak możliwości utrzymania dystansu społecznego. I tak w niedzielę zamknięto piękną plażę Bolonię w pobliżu miejscowości turystycznej Tarifa na wybrzeżu Costa de la Luz. Na kilka godzin zamknięto również plażę Valdevaqueros, popularne miejsce dla miłośników sportów wodnych i jeszcze kilka w zachodniej części wybrzeża.
Popularne wybrzeże Costa del Sol również odczuło ograniczenia. Policja zamknęła tu drogę dojazdową do malowniczej plaży Maro w pobliżu Nerji. Nowy limit maksymalnej przepustowości powiązany z COVID-19 był bliski przekroczeniu.
Jeśli natomiast wybierzesz się w tym roku do galicyjskiego miasta będziesz musiał przejść przez jedną z 14 bramek z czujnikami, aby dotrzeć na plażę. Te bramki pozwolą przeliczyć ile osób przebywa na którejkolwiek z sześciu plaż w danym momencie. Trzeba dostosować się do sygnalizacji świetlnej, w przeciwnym razie policja będzie musiała zareagować, co już się zdarzyło.
Z kolei na razie problemów nie ma na Costa Blanca. Tu już wstępnie opracowano system rezerwacji miejsc na plaży. Zacznie on działać w lipcu, kiedy przybędą turyści.
Podobna sytuacja będzie w Czarnogórze. Będziesz mógł zarezerwować miejsce na jednej z 500 plaż online. Przygotowywana jest właśnie specjalna aplikacja. Dzięki niej będziesz miał informacje o każdej plaży w kraju, m.in. o jej stanie sanitarnym, temperaturze i jakości wody morskiej. Zobaczysz również zdjęcia i wybierzesz miejsce swojego pobytu. W aplikacji mobilnej zostaną uwzględnione tylko plaże z certyfikatem Covidfree.