Dzisiaj Przewodnicząca Komisji Europejskiej ogłosiła możliwość tymczasowego zamknięcia strefy Schengen. Zamknięcie potrwa przez 30 dni, choć może się przedłużyć. Potwierdzenie tej decyzji ma zapaść jutro.
Decyzja taka podyktowana jest chęcią opanowania rozprzestrzeniania się koronawirusa w Europie. Obecnie to właśnie nasz kontynent jest prawdziwym epicentrum epidemii.
Informacja o zamknięciu strefy Schengen na 30 dni została ogłoszona dziś po południu. Oznacza to, że będzie obowiązywać zakaz podróżowania do wszystkich krajów, które się w tej strefie znajdują. Obcokrajowcy spoza Wspólnoty nie będą mogli wjechać na teren UE. Jednocześnie zachowana zostanie mobilność dla transportu o najważniejszym znaczeniu (transporty medyczne, jedzenia, etc.). Powstać mają tzw. zielone pasy, czyli drogi umożliwiające szybkie przewożenie najważniejszych ładunków.
Kogo dotknie zamknięcie strefy Schengen
Ograniczenia w przemieszczaniu się dotkną wszystkich obcokrajowców z wyjątkiem stałych rezydentów, osób posiadających kartę stałego pobytu, rodzin osób będących obywatelami UE oraz dyplomatów. Lekarze, pielęgniarki i naukowcy nadal mogą podróżować, jeżeli jest to związane z walką z koronawirusem. Przemieszczać się będą mogli również pracownicy sektoru transportowego, co ma zagwarantować stabilny przepływ towarów w Unii Europejskiej.
Kiedy zapadnie dycyzja
By granice strefy Schengen mogły zostać zamknięte, muszą na to wyrazić zgodę wszystkie państwa członkowskie. Jutro ma się odbyć specjalna telekonferencja, podczas której zapadnie ostateczna decyzja. Wszystko wskazuje na to, że panuje w tej kwestii zgoda, a rozmowy na ten temat toczyły się już podczas weekendu.
Strefa Schengen obejmuje 22 kraje Unii Europejskiej, Islandię, Norwegię, Szwajcarię i Lichtenstein. Kraje UE nienależące do Schengen – Irlandia, Cypr, Chorwacja, Rumunia i Bułgaria – mogą zostać zaproszone do inicjatywy.